Rozmowa z ŁUKASZEM NAWOTCZYŃSKIM, byłym piłkarzem Cracovii.
- Na najbliższe pół roku, z opcją przedłużenia jej w przypadku awansu. Ostatnio miałem status wolnego zawodnika, więc klub z Bydgoszczy nie musiał za mnie nikomu płacić.
- Za**tym transferem z**pewnością stoi trener Jurij Szatałow.
- Tak, byliśmy z sobą w kontakcie, mogłem wcześniej trafić do Bydgoszczy, po rozwiązaniu kontraktu w Cracovii, ale kadra była już "zapięta". Od listopada zacząłem treningi z Zawiszą, choć nie miałem jeszcze kontraktu.
- Od**kiedy wiedział Pan, że zakończy przygodę z**"Pasami"?
- Oznajmił mi to trener Tomasz Kafarski. Zacząłem rundę, gdy trenerem był Dariusz Pasieka, a później nastąpiła zmiana trenera i nowy nie był zainteresowany współpracą ze mną. Chciałem zostać w Cracovii, liczyłem na to, że po przyjściu trenera Stawowego moja sytuacja się zmieni, ale nie było takiej woli.
- Wiosną zagrał Pan tylko pięć spotkań.
- Byłem zdrowy i zacząłem występy, ale po przyjściu Tomasza Kafarskiego zostałem odsunięty od składu. Musiałem czekać na swoją szansę, widocznie trenerowi nie było ze mną po drodze.
- Co Pan robił, gdy został w czerwcu "na lodzie"?
- Nie mając klubu, chodziłem na siłownię, biegałem. Zawodnik nie jest w stanie sam zrobić to, co zdziałałby na treningach w drużynie, ale co miałem robić, nie miałem wyjścia. W każdym razie nie zaczynam teraz od zera, bo coś robiłem. Nie grałem w piłkę, choć miałem propozycje z klubów z niższych klas, ale one mnie nie satysfakcjonowały. Uważam, że stać mnie jeszcze na grę w ekstraklasie.
- Poszedł Pan do**klubu, który jest uważany zagłównego kandydata doawansu ichoć zajmuje 4. miejsce, to ma realne szanse napromocję.**
- Powtarzam, chcę grać w ekstraklasie i mam nadzieję, że tak się stanie. Zawisza bardzo dobrze wszedł w rozgrywki, ale potem przytrafiło mu się kilka wpadek, stracił punkty i spadł w tabeli. To, że liga jest specyficzna, widać zwłaszcza po Cracovii, która u siebie potrafi wygrać z każdym, a jedzie np. do Ząbek i przegrywa.
- Kto może awansować obok was do**ekstraklasy? **
- Byłoby najlepiej, gdyby to była Cracovia. Uważam, że oba kluby mają największy potencjał i życzyłbym sobie, gdyby tak się właśnie stało.
- Na**razie jednak karty rozdaje Flota Świnoujście, a**ustępuje jej tylko Termalica Bruk-Bet...
- Dobrze, że Flota przegrała dwa ostatnie mecze z jesieni, dzięki temu dystans nie jest aż tak duży. Termalica czy Miedź na pewno będą walczyć o awans. Trzeba doceniać każdego.
Rozmawiał JACEK ŻUKOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?