Obecni piłkarze reprezentacji unikają krytykowania nowych strojów Fot. PAP
Chwilę później Blanik w towarzystwie snowboardzistki Jagny Marczułajtis-Walczak i innych byłych sportowców, którzy obecnie zasiadają w Sejmie, przyjęli projekt poprawki do ustawy o sporcie. Poprawka nakłada na związki obowiązek używania strojów reprezentacji kraju z wizerunkiem orła.
Inicjatorem spotkania byli Paweł Zygmunt - były olimpijczyk w łyżwiarstwie szybkim oraz jego żona Katarzyna, która jest psychologiem sportowym. - Nie mamy nic przeciwko umieszczeniu na strojach piłkarzy logotypu komercyjnego, ale usuwając godło zaburzone zostały fundamentalne zasady. Dla kibiców koszulki bez orła są bezwartościowe - przekonywał Paweł Zygmunt.
Do sprawy ustosunkował się również premier Donald Tusk. - Reprezentacja narodowa to nie jest własność PZPN-u. Reprezentacja narodowa - w sporcie, ale także w innych dziedzinach - jest własnością narodu (...). Dlatego mam nadzieję, że ktoś tam zmądrzeje - powiedział Tusk.
Wygląda na to, że ktoś wreszcie zmądrzał. Wczoraj Piotr Gołos, dyrektor ds. marketingu i spraw zagranicznych PZPN przeprosił w TVP Info za "nieprzyjemną niespodziankę, jaką nam się przydarzyło zafundować". - Chciałbym wyrazić ubolewanie, tym bardziej, że ta sytuacja odbija się na naszych zawodnikach - stwierdził, choć jeszcze tydzień temu zarzekał się, że nie ma żadnej możliwości, by orzeł wrócił na stroje Nike'a w ciągu najbliższych dwóch lat. (PAP, krzyk)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?