Tomas Jirsak podczas przedwczorajszego meczu Fot. Michał Klag
W meczu z Ruchem miał Pan okazję się pokazać. Wykorzystał Pan swoją szansę?
- Nie wiem, gra może nie była super, ale walczyłem, ile się dało. Było dużo walki w powietrzu, a przydałoby się więcej grania po ziemi.
- Nie gracie pięknie, ale skutecznie, w lidze wygrywacie.
- Lepiej grać słabo i wygrywać, niż grać super i przegrywać. Musimy poprawić styl, bo to jeszcze nie jest to, co chcielibyśmy grać. Musimy grać piłką po ziemi, rozszerzyć grę i jak najszybciej wykorzystać to, że przeciwnik nie zdąży się przesunąć w formacjach i zrobi się luka. Trzeba trochę szybciej grać piłką. W meczu z Ruchem za mało stworzyliśmy sytuacji i straciliśmy bramki. Mamy co poprawić, to dotyczy każdego z nas, oprócz Dudu Bitona, który jest masakryczny, strzela bramki i oby tak dalej.
- Po meczu z Ruchem większość z was była tak zmęczona, że siadła na murawie. Wystarczy sił na spotkania z Twente Enschede i Legią Warszawa?
- Po meczu z Ruchem byliśmy zmęczeni. Musieliśmy dać z siebie bardzo dużo. Mogło być 2-1 albo 3-1, a tak Ruch przeprowadził kontrę, wyrównał i męczyliśmy się do końca. Mamy szeroką kadrę, każdy jest przygotowany do gry. Mam nadzieję, że wszystkim wystarczy sił, aby wygrać dwa najbliższe wyjazdowe mecze. Po to na nie pojedziemy.
- Taka gra jak z Ruchem wystarczy na Twente? Z chorzowskim zespołem straciliście 2 gole...
- Ale trzy strzeliliśmy. Jakby w Enschede tak było, to może też by wystarczyło.
- A Pan jest w pełni gotowy do zastąpienia Meliksona w meczu w Enschede.
- Za niego może także zagrać Czarek Wilk, czy Łukasz Garguła. Jest nas wielu. Oczywiście, jestem przygotowany do tego, żeby grać. Jak dostanę szansę to wyjdę na boisko i będę walczył.
- Pan chyba lubi grać z klasowymi drużynami i strzelać im bramki. Trafił Pan kiedyś w meczu z Tottenhamem w Londynie w Pucharze UEFA, czy sparingu z Liverpoolem.
- Najlepiej się strzela gole takim drużynom. Kto nie lubi grać przeciwko takim rywalom? Na takie mecze się czeka. Na pewno lepiej w nich zagrać niż przykładowo w Pucharze Polski na wyjeździe, gdzie na trybunach jest tysiąc kibiców i nieprzyjemna atmosfera. A teraz przed nami spotkania, podczas których będzie dużo kibiców i myślę, że zagramy dwa dobre mecze.
- Z Legią zagracie trzy dni po meczu z Twente i znów na wyjeździe. Nie za dużo tego?
- Lepiej grać niż trenować. Podczas treningu nie zrobisz tego, co podczas meczu. Jak grasz co trzy dni, to lepiej się czujesz fizycznie. Mecz to największy wysiłek w całym tygodniu. A jak trenujesz, trenujesz, później przychodzi mecz, jest 80 minuta, mogą pojawić się skurcze i nie jest dobrze. Jak się gra więcej to jest idealnie.
Rozmawiał Piotr Tymczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?