Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szatałow ma kredyt zaufania

Redakcja
CRACOVIA. - Jestem za tym, żeby trener Szatałow poprowadził drużynę w meczu ze Śląskiem Wrocław - przyznał nam wczoraj prezes "Pasów" Janusz Filipiak.

Po sześciu kolejkach Cracovia z ledwie 2 punktami na koncie zamyka tabelę T-Mobile Ekstraklasy. To wynik dużo poniżej oczekiwań. Prezes Filipiak zdradził, że ciężko znaleźć mu wyjście z sytuacji.

- Dyskutujemy w klubie, pytam wielu ludzi, ale nie ma mądrych. Nikt nie wie, co zrobić, nie ma prostych pomysłów. Pytam rozmaitych ludzi: fachowców, osoby zainteresowane, osoby życzliwe, osoby nieżyczliwe i nikt nie jest w stanie udzielić mi sensownej rady. W tej chwili decyzji nie ma, nie chcę jej podejmować pochopnie. Póki nie dojdziemy do jakichś wniosków, nie będzie oficjalnego komunikatu - mówi sternik klubu.

Piłkarze mieli wczoraj wolne. Dziś zespół wróci do zajęć, które według zapewnień prezesa poprowadzi trener Jurij Szatałow. Chociaż ten szkoleniowiec wiosną dokonał cudu, utrzymując Cracovię w ekstraklasie, bilans jego niemal rocznej pracy w Krakowie nie jest porywający. Biorąc pod uwagę trenerów, którzy pracowali w "Pasach" od ich powrotu do ekstraklasy, średnią punktów na mecz ustępuje Wojciechowi Stawowemu, Stefanowi Majewskiemu i Orestowi Lenczykowi, wyraźnie wyprzedza jedynie Albina Mikulskiego i Rafała Ulatowskiego.

Ze względu na udaną wiosnę minionego sezonu przeciwnikiem zwolnienia Szatałowa jest Kazimierz Węgrzyn: - Trener ma jeszcze kredyt za to, co zrobił w ubiegłym sezonie. Prezes z trenerem wspólnie powinni zastanowić się nad wyjściem z kłopotów. Wydaje mi się, że trener Szatałow jest odpowiednim człowiekiem na tym miejscu. Chociaż widać, że sam jest załamany tą sytuacją, to wierzę, że znajdzie rozwiązanie. Liga jest taka, że Cracovia w każdej kolejce może sięgnąć po zwycięstwo. Z ŁKS mogła zremisować. Z drugiej strony "Pasy" stały się przewidywalne. Jeśli Ntibazonkiza jest w słabszej formie, to drużyna cierpi. Klich dawał drużynie więcej, niż dał z ŁKS Cahalon. Widać, że nie jest przygotowany do gry, bo to, co pokazał przez tę godzinę gry, było słabe. Może trzeba było przeprowadzić dwa naprawdę znaczące transfery od razu po utrzymaniu? Z drugiej strony przyszli Niedzielan i van der Biezen, którzy wydawali się być wzmocnieniami.

O ile Węgrzyn nieśmiało zastanawia się nad źle przepracowanym oknem transferowym, to Andrzej Iwan twierdzi, że dobór zawodników jest jednym z głównych problemów Cracovii: - Postawa "Pasów" to ogromne zaskoczenie. Można było się spodziewać, że ŁKS i Podbeskidzie mogą mieć problemy, może Górnik Zabrze, który stracił kilku zawodników. Cracovia ma ten komfort, że może kupować zawodników, ale cały czas mnie zastanawia, kto dokonuje wyboru przy transferach? Trzeba rozliczyć ludzi za nie odpowiedzialnych. Trener też ma w tym swój udział, bo ma jakieś zdanie przy transferach.

Iwan nie jest pewny tego, czy trener Szatałow dostanie od prezesa Filipiaka kolejną szansę: - Może być tak, że wstrząs będzie potrzebny. Przed rokiem od początku wierzyłem w to, że Jurij utrzyma Cracovię. Teraz trzeba było wcześniej znaleźć następcę Klicha, bo skoro trener zaczął sezon z Radomskim i Szeligą w środku pomocy, to sam jest sobie winien. Z drugiej strony wiem, że jest człowiekiem, który jeśli zobaczy, że faktycznie nie idzie, to sam zrezygnuje.

Maciej Kmita

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski