Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś dojdzie do buntu?

Redakcja
Potrzeba wielu lat, by polski hokej podniósł się po tak dużym upadku FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Potrzeba wielu lat, by polski hokej podniósł się po tak dużym upadku FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Od paru miesięcy trwa konflikt między władzami PZHL, prezesem związku Piotrem Hałasikiem i klubami. Czy dziś dojdzie do buntu?

Potrzeba wielu lat, by polski hokej podniósł się po tak dużym upadku FOT. ANDRZEJ BANAŚ

HOKEJ. Kluby zarzucają prezesowi PZHL dyktatorskie zapędy, byłe asy nawołują do zmian

Kluby zarzucają prezesowi dyktatorskie zapędy, nieliczenie się z ich opiniami. Ostatnio zawrzało jeszcze mocniej, po sprawie Podhala i 1928 KTH Krynica, które PZHL chce relegować z ekstraklasy. Na dzisiaj prezesi klubów zwołali w Krakowie konferencję, na której mają przedstawić swój punkt widzenia.

Jaka jest recepta na uzdrowienie polskiego hokeja? Pytaliśmy o to naszych byłych graczy.

- Po ostatnim zjeździe PZHL miało być tak pięknie, prezes dużo naobiecywał - mówi Mariusz Czerkawski, olimpijczyk, który przez 12 sezonów grał w NHL. - Tymczasem nic z tego nie wyszło, zawiódł tajemniczy zagraniczny sponsor. Prezes zapowiadał, że gdyby nie znalazły się pieniądze, to poda się do dymisji. I co? Cisza. Gdzie jego honor? Z każdym miesiącem prezes coraz bardziej zapętla się. Wszystko się sypie, związek i kluby nie mogą dojść do porozumienia. Rozumiem irytację klubów, które mają swoich sponsorów, zobowiązania. Mamy teraz jałową wojnę personalną zamiast bitwy na argumenty.

Na forach internetowych kibice piszą: "Czerkawski na prezesa". - To miłe, że tak piszą. Jednak, po pierwsze, nikt się w tej sprawie do mnie nie zwracał, ba, nikt nie pytał mnie o rady. Po drugie, w tej chwili mam swoje inne sprawy na głowie. Może za 10-15 lat będę gotów, by ubiegać się o fotel prezesa - mówi Czerkawski.

Bardzo krytycznie PZHL ocenia dwukrotny olimpijczyk, Walenty Ziętara, który jako zawodnik i trener 12 razy sięgał po tytuł mistrza Polski. - Niech prezes odejdzie ze związku i zostawi hokej w spokoju. Już doprowadził kiedyś do zniszczenia siatkówki w Sosnowcu, teraz zabrał się za hokej. Jestem przerażony, kiedy słyszę, że chce się zniszczyć takie kluby jak KTH czy Podhale, które zapisały się złotymi zgłoskami w naszym hokeju. Ile klubów nam zostanie? Pięć, sześć? To samobójczy krok, podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Bardzo dużo zależy teraz od postawy działaczy klubowych. Czy potrafią zapomnieć o partykularnych interesach, a działać dla dobra polskiego hokeja. Uważam, że trzeba interweniować w Ministerstwie Sportu i Turystyki, powiedzieć jasno, że jak nie będzie ugody, to będzie lokaut - mówi Ziętara.

Zdaniem Ziętary, odbudowa polskiego hokeja potrwa co najmniej 8-10 lat. - Po co aż ośmiu obcokrajowców w każdej drużynie? Policzmy, mamy 9 drużyn w ekstraklasie, to jest ponad 70 miejsc zablokowanych przed naszą młodzieżą. Zrezygnowałbym z obcokrajowców. Jeśli nawet na początku liga obniży poziom, to młodzież przynajmniej czegoś by się nauczyła. I najważniejsze: musimy wreszcie wypracować program szkolenia młodzieży i zacząć wcielać go w życie - dodaje Ziętara.

Czterokrotny olimpijczyk Henryk Gruth (rekordowa liczba występów w reprezentacji - 248), który od ponad 20 lat pracuje w Szwajcarii, ma swoją receptę na odrodzenie naszego hokeja: - W klubach trzeba zabrać się za systematyczne szkolenie młodzieży. Kiedy ja grałem w hokeja, wygrywaliśmy ze Szwajcarami, a teraz oni są wicemistrzami świata. Oni postawili na szkolenie narybku, ograniczyli do czterech liczbę obcokrajowców w klubach. Jest centralna liga juniorów, z której nikt nie spada, a więc trenerzy mogą pracować bez presji. Kluby dostają dotacje ze związku. W moim klubie ZSC Lions Zurych ćwiczy prawie 700 młodych zawodników, to jest podstawa hokejowej piramidy. Od kilkunastu lat jestem do dyspozycji PZHL, proponuję stworzenie kompleksowego programu. Czasem, po wyborach, ktoś zadzwoni i na tym kończy się mój kontakt z krajem - mówi Henryk Gruth.

Andrzej Stanowski

sport@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski