Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna droga do inwestorów

Redakcja
Burmistrz Artur Kozioł prezentuje mapy obszaru, gdzie ma powstać Wielicka Strefa Aktywności Gospodarczej. Aby mogli przyjść tam inwestorzy, teren ten musi zostać jeszcze przekwalifikowany na usługowo-komercyjny. Fot. Jolanta Białek
Burmistrz Artur Kozioł prezentuje mapy obszaru, gdzie ma powstać Wielicka Strefa Aktywności Gospodarczej. Aby mogli przyjść tam inwestorzy, teren ten musi zostać jeszcze przekwalifikowany na usługowo-komercyjny. Fot. Jolanta Białek
Obszar przemysłowy gminy Wieliczka projektowany w Węgrzcach Wielkich i Kokotowie miał funkcjonować na pełnych obrotach już w 2011 roku. - Obecnie termin ten wydaje się mało realny.

Burmistrz Artur Kozioł prezentuje mapy obszaru, gdzie ma powstać Wielicka Strefa Aktywności Gospodarczej. Aby mogli przyjść tam inwestorzy, teren ten musi zostać jeszcze przekwalifikowany na usługowo-komercyjny. Fot. Jolanta Białek

INWESTYCJE. Skorygowano plan tworzenia Wielickiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Trzeba będzie poczekać dłużej, niż myślano.

Sądzę natomiast, że możemy liczyć na to, że do dwóch lat w Wielickiej Strefie Aktywności Gospodarczej pojawią się pierwsi inwestorzy - mówi Józef Lassota, pełnomocnik burmistrza Wieliczki ds. inwestycji.

Jako główne przyczyny korekty gospodarczego projektu wymienia: opóźnienie w uchwaleniu nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy oraz ogromne - jak się okazało - pieniądze, które trzeba byłoby wyłożyć z wielickiego budżetu na wykup od prywatnych właścicieli, przewidziane dla inwestorów gruntów w Węgrzcach Wielkich. - Na to potrzeba milionów złotych. Takich pieniędzy nie uda się znaleźć w gminnym budżecie. Stanęło więc na tym, że przyszli inwestorzy będą kupować działki z rąk prywatnych. Jest też projekt, aby wykupem i scalaniem części tych gruntów zajęła się na wzór niepołomickiej strefy przemysłowej - Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego lub inna tego rodzaju instytucja - twierdzi Józef Lassota.

Blokadą dla tworzenia strefy jest też nadal rolny status terenów, gdzie ma ona powstać. Gmina Wieliczka od ponad roku stara się o przekwalifikowanie ponad 230 hektarów gruntów znajdujących się w Węgrzcach Wielkich, Kokotowie i Brzegach na usługowo-komercyjne. - Nowy plan zagospodarowania miał być uchwalany na początku tego roku. Z powodu perypetii z ministerialną zgodą na odrolnienie gruntów - nie ma go dotychczas. To sprawa od nas niezależna, nic nie możemy w tej kwestii zrobić - tłumaczy pełnomocnik burmistrza ds. inwestycji.

W tej sytuacji gmina Wieliczka zdecydowała się postawić na budowę przemysłowej infrastruktury komunikacyjnej. - To podstawa. Jeśli nie będzie dróg, żaden inwestor nie będzie chciał budować tam swych obiektów. Założyliśmy więc, że zajmiemy się zapewnieniem dostępu do strefy - podkreśla Józef Lassota.

W ubiegłym roku gmina Wieliczka wyłożyła 900 tys. zł, by ulokowaną w rejonie strefy drogę Brzegi - Śledziejowice przystosować do gospodarczych parametrów. Natomiast w styczniu 2010 roku ma być gotowy projekt (wraz z pozwoleniem na budowę) nowej drogi, która połączy wielicką strefę z węzłem na Rybitwach w Krakowie. Projektowany szlak komunikacyjny o długości około dwóch kilometrów będzie odcinkiem drogi ekspresowej S7. Na przygotowanie dokumentacji dla tego traktu gmina Wieliczka wyłożyła ponad 0,5 mln zł; podobną kwotę na ten cel musiała znaleźć w swym budżecie także gmina Kraków. Nowy szlak komunikacyjny ma powstać w terminie do trzech lat.

JOLANTA BIAŁEK

[email protected]

Odrolnienie na dniach?

Ministerialna komisja, zajmująca się sprawą odrolnienia łącznie blisko 1,3 tys. hektarów gruntów, które gmina Wieliczka zamierza przeznaczyć w nowym planie zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe i dla inwestorów, obradowała 8 grudnia. Do wielickiego magistratu nadal nie dotarła jednak oficjalna decyzja Ministerstwa Rolnictwa w tej sprawie. Z informacji nieoficjalnych wynika natomiast, że zgodę na odrolnienie wydano przynajmniej dla części działek.

- Nic na ten temat nie wiem. Dzwoniłem do ministerstwa, ale dowiedziałem się tylko tyle, że musimy czekać, aż dotrze do nas pisemna decyzja w tej sprawie. Miała być wysłana z Warszawy do końca ubiegłego tygodnia - twierdzi Józef Lassota.

Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł spodziewa się, że ministerialne stanowisko dotyczące odrolnienia gruntów otrzyma dziś lub jutro. - Jestem dobrej myśli. Wolałbym jednak nie wypowiadać się na ten temat, póki nie będę miał w ręce oficjalnej decyzji - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski