22 obiekty wciąż zagrożone

Tak wygląda zniszczona przez osuwisko droga wojewódzka w Winiarach. Niektórzy z kierowców nie ufają jednak znakom ostrzegającym, że ten trakt jest nieprzejezdny, usuwają barierki tarasujące drogę i próbują kontynuować podróż... Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz

- Trzy osuwiska w Sierczy: dwa przy ulicy Klasnieńskiej i jedno w rejonie klasztoru sióstr Urszulanek, a ponadto - Sułów, Klęczana, Mietniów i Wieniec - wylicza "powiatowe" osuwiska Bogdan Pasek, rzecznik prasowy wielickiego starostwa. Drogi te są nadal nieprzejezdne na całej długości lub niektórych odcinkach, a kwoty potrzebne na przywrócenie ich do użytku mogą być wyższe niż szacowane. - Trzeba liczyć się z tym, że niektóre z osuwisk są rozleglejsze niż wydaje się to teraz. Tak jest miedzy innymi w przypadku drogi w Klęczanie - dodaje Bogdan Pasek.

Z powodu powstania osuwisk zamknięta jest także droga wojewódzka nr 967 w Winiarach. Na odrestaurowanie tej drogi potrzeba co najmniej 8 mln zł; z nieoficjalnych informacji wynika, że przetarg na wykonanie tej inwestycji Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie powinien ogłosić za 3 - 4 tygodnie.

W Winiarach osuwająca się ziemia zniszczyła w poprzednim tygodniu dwa domy. W zagrożonym rejonie są jeszcze 22 budynki mieszkalne. W poniedziałek po południu gdowską miejscowość odwiedził wojewoda małopolski Stanisław Kracik. - Mamy obiecane, że najdalej za dwa tygodnie osuwisko w Winiarach zostanie zbadane przez zespół geologów, który pracuje teraz w Lanckoronie. To da odpowiedź na pytanie, czy te masy ziemi da się ustabilizować i jakie będą tego koszty - mówi wójt Gdowa, Zbigniew Wojas. Wiadomo natomiast, że za badania geologiczne trzeba będzie zapłacić - w zależności od tego, w jakim zakresie konieczne będzie ich wykonanie - od 20 tys. zł do 600 tys. zł. Władze Gdowa starają się, by koszty tego przedsięwzięcia pokryło województwo małopolskie. Jeśli okaże się, że za badania geologiczne będzie płacić jednak gmina, kwoty jakie Gdów będzie musiał wyłożyć na niwelowanie skutków powodzi mogą znacząco wzrosnąć.

Jolanta Białek

[email protected]

Liczą powodziowe szkody

Biskupice: straty - przede wszystkim w infrastrukturze drogowej i wodociągowej - szacowane są na 2 - 3 mln zł

Gdów: - Na naprawę gminnych dróg potrzeba około 2,5 miliona złotych, natomiast za odrestaurowanie obiektów wodociągowych trzeba będzie zapłacić co najmniej 0,5 miliona złotych. Do tego trzeba doliczyć koszty stabilizacji osuwiska w Winiarach, które są na razie niewiadomą - stwierdza Zbigniew Wojas.

Kłaj: straty oszacowano na prawie 800 tys. zł; odnowy wymagają głownie drogi

Niepołomice: tu wielkich zniszczeń w infrastrukturze drogowej szczęśliwie nie ma; popowdziowy remont trzeba wykonać właściwie tylko na "Floriance" w Zakrzowie. Konieczna jest natomiast renowacja wałów potoku Podłeżanka oraz stabilizacja osuwiska w Zakrzowie, które zagraża 19 domom

Wieliczka: - szacowanie strat poniesionych wskutek powodzi jeszcze trwa. Informacje w tej sprawie powinny być w piątek - mówi Renata Gawlik, kierująca zespołem ds. informacji wielickiego UMiG.

Powiat: oprócz pieniędzy na stabilizację osuwisk potrzebne jest też ok. 2 mln zł na popowodziowe remonty dróg
Jakie straty spowodowała woda w gospodarstwach prywatnych trudno na razie powiedzieć nawet w przybliżeniu. W Niepołomicach złożono na razie około jednego tysiąca wniosków o odszkodowania, natomiast mieszkańcy gminy Wieliczka do wczoraj zgłosili takich spraw ponad 400.