Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poroża zbierane na... żyrandole i rękojeści

Redakcja
REGION. Zbieracze poroży mają teraz swój czas. Szacuje się, że w lasach regionu tarnowskiego około 100 byków jeleni pozostawi wieńce godne uwagi.

Dla niektórych osób może stanowić to źródło zarobku, bo poroża chętnie wykorzystują rzemieślnicy.

- Najmocniejsze, bedące w najlepszej kondycji byki zrzucają poróża już w lutym, średnie w marcu, a najsłabsze osobniki zrobią to w kwietniu - objaśnia Mirosław Łoboda, łowczy okręgowy PZŁ w Tarnowie. - Porożą muszą zdążyć odrosnąć do jesieni, do czasu rykowisk. W okręgu mamy 300-400 jeleni, z czego połowa to byki. Ale poroża, które można uznać za trofealne, nie zdarzają się tak często.

Myśliwi i zbieracze wieńce byków jeleni cenią sobie szczególnie. O ile tak zwane medalowe poroże kozła sarny, czyli parostki, waży zwykle ok. pół kilograma, to jeleni wieniec może przekroczyć wagę nawet 15 kg. Zwykle jednak uwagę myśliwych zwracają już wieńce co najmniej pięciokilogramowe.

- Oczywiście, znajdujemy w naszych lasach wieńce o imponujących rozmiarach i wadze, wkrótce ich zdjęcia ukażą się w przygotowywanym przez nas katalogu trofeów myśliwskich - zapowiada Mirosław Łoboda.

Ceny największych poroży jeleni, traktowanych jako trofeum, siegają niekiedy kwoty kilku tysięcy złotych. Mniej imponujące zbierane są przez różne osoby i sprzedawane w punkcie skupu. Za kilogram płaci się 30-50 zł. Poroża wykorzystują zakłady rzemieślnicze do produkcji żyrandoli, lamp rogowych, elementów mebli, rękojeści.

- W naszym regionie nie ma tradycji zarobkowego zbierania poroży, ale w innych, na przykład w Bieszczadach czy w Polsce północno-wschodniej, owszem - przyznaje łowczy okręgowy. - Niektórzy ludzie o tej porze specjalnie wyruszają w lasy, by wrócić ze zdobyczą. Prawdę powiedziawszy, sprawa ta z prawnego punktu widzenia może budzić wątpliwości, ponieważ w myśl przepisów znajdowane w lasach poroża mogą być formalnie własnością Lasów Państwowych, obwodów łowieckich czy wojewody.

Poroża to twardy kostny twór, wyrastający z czoła zwierzęcia, a jego wzrost stymulują hormony. Proces zrzucania jest wynikiem zmian zachodzących w tkance u podstawy pnia; kiedy przestaje tam dopływać krew, rogi przełamują się i odpadają, a w części czołowej powstaje szybko gojąca się rana. Rogi to broń samca potrzebna do obrony lub walki o samicę w okresie godów.

- Zrzuconych poroży spodziewać się można w miejscach trudno dostępnych, w gęstwinach, i często jest tak, że gdy znajduje się jakiś fragment, w niewielkiej odległości od niego łatwo znaleźć drugi - mówi Mirosław Łoboda. - Budowa poroży jest najczęściej symetryczna i gdy odpadnie jedna część, druga zwierzęciu ciąży. Wtedy stara się jak najprędzej jej pozbyć.

Wiesław Ziobro

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski