Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy z trenerem

Redakcja
- Po pierwszym meczu sezonu usiadł Pan na ławce. Jak Pan to przyjął, jak znosił - po okresie, w którym cały czas był na fali wznoszącej?

Rozmowa z KRYSTIANEM STĘPNIOWSKIM, bramkarzem I-ligowej Puszczy Niepołomice.

- Na pewno nienajlepiej. Każdy chce grać, chce się rozwijać, a mnie szczególnie ciężko przychodzi, gdy mam usiąść na ławce. Ale trudno. Trzeba pracować, ciężko trenować i czekać na swoją szansę. Ostatnio ją dostałem i liczę, że w sobotę w Nowym Sączu też zagram.

- Trener Dariusz Wójtowicz rozmawiał z Panem, tłumaczył dlaczego stawia na Andrzeja Sobieszczyka?

- Mieliśmy kilka rozmów z trenerem. Uzasadniał swoją decyzję względami taktycznymi. W pierwszej lidze musi grać jeden młodzieżowec. My nie mamy wielu zawodników z pola spełniających ten limit wieku, a Andrzej jest młodzieżowcem.

- Traktował Pan to w kategoriach przegranej rywalizacji?

- Nie czuję się gorszy i trener też tak to widzi. Tak jak mówię, decydowały tylko względy taktyczne.

- A może klub zaczął inwestować w Sobieszczyka licząc się z tym, że jeszcze w sierpniu Pan odejdzie z Puszczy?

- Nie, raczej nie. Owszem, były pewne zapytania i oferty, ale to nie miało znaczenia. Puszcza jest takim klubem, który nie robiłby zawodnikowi żadnych problemów, jeśli miałby odejść do wyższej ligi.

- Nie jest tajemnicą, że lipcu, po kapitalnym występie w sparingu przeciwko Cracovii, Pan odrzucił ofertę z tego klubu. Dlaczego?

- Ta oferta nie była dla mnie zadowalająca.

- Na przebicie się do składu i tak miałby Pan małe szanse.

- Nie decydowały względy sportowe. Umowa miała być tak skonstruowana, że jeszcze przez rok miałbym grać w Puszczy na zasadzie wypożyczenia.

- W sobotę, po sześciu pierwszoligowych meczach w roli rezerwowego, wrócił Pan do gry. Ulga?

- Tak. Miesiąc bez gry dla bramkarza to kawał czasu i trudno od razu wejść w rytm. Niestety, z Flotą przegraliśmy (0:1 - przyp.), ale mi ieźle się grało. Liczę, że teraz trener nie dokona zmiany i w meczu Sandecją pomogę drużynie.

Rozmawiał Tomasz Bochenek

POZNAŁ SMAK KADRY

KRYSTIAN STĘPNIOWSKI w grudniu skończy 21 lat. Do Puszczy trafił z Hutnika Nowa Huta, przed sezonem 2011/12. Szybko stał się mocnym punktem niepołomickiego zespołu. Wywalczył z nim awans do I ligi, a sam na początku czerwca zadebiutował w reprezentacji Polski U-20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski