Badanie stężenia czadu odbywa się przy pomocy fachowego sprzętu FOT. ARCHIWUM
ZAGROŻENIA. 58-letni mężczyzna zatruł się śmiertelnie czadem. To kolejne groźne zdarzenie w powiecie wielickim w tym sezonie grzewczym.
Ostateczną przyczyną zgonu 58-latka pomoże ustalić sekcja zwłok. Wstępnie przyjęto, że mieszkaniec Kokotowa zatruł się czadem. Wezwani na miejsce zdarzenia strażacy stwierdzili bowiem podwyższone sezonie tlenku węgla nie tylko w łazience, ale także w innych pomieszczeniach domu.
Mieszkaniec wioski na granicy gminy Wieliczki i Krakowa jest pierwszą ofiarą tegorocznej zimy, ale do groźnych zdarzeń związanych z tlenkiem węgla strażacy byli wzywani w ostatnim czasie już kilkakrotnie.
Z objawami przytrucia czadem trafił do szpitala 60-letni wieliczanin. Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, mężczyzna był nieprzytomny. - Stężenie tlenku węgla w pomieszczeniach było dużo większe niż dopuszczalne. Na obserwacje do szpitala zabrano także żonę 60-latka, która przybywała w tym czasie w domu - opowiada kpt. Bogusław Marszałek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pozarnej SP w Wieliczce.
Groźnie było też w Gorzkowie. Do szpitala trafił 72-letni mężczyzna, który zatruł się tlenkiem węgla, a przyczyną zdarzenia była niesprawna instalacja kominka. Niewiele brakowało, by w domu tym doszło też do pożaru - gdy strażacy tam przybyli, pokój, w którym znajdował się kominek był już mocno zadymiony.
Mieszkańców jednego z domów w Strumianach uchroniły przed czadem specjalne czujki, które zawiadomiły o podwyższonym stężeniu tlenku węgla, a że tak jest rzeczywiście, potwierdziły pomiary wykonane przez strażaków. - W tym przypadku okazało się, że źródło zagrożenia znajdowało się w domowej kotłowni - informuje kpt. Bogusław Marszałek.
Podczas dwóch poprzednich zim w powiecie wielickim śmiertelnie zatruły się czadem cztery osoby, a prawie 40 trafiło do szpitali z objawami przytrucia tlenkiem węgla.
Strażacy apelują, by rozsądnie korzystać z urządzeń grzewczych. Przypominają, że nie wolno uszczelniać i zamykać "na amen" wszystkich okien, drzwi i szpar, ponieważ brak dopływu świeżego powietrza zwiększa ryzyko zaczadzenia. Przyczyną zdarzeń zagrażających zdrowiu i życiu ludzi są często także wadliwe urządzenia i instalacje grzewcze oraz bezmyślność ludzi. Mimo wielokrotnie ponawianych przez strażaków apeli o odpowiednią dbałość o piecyki, przewody kominowe, wentylacje pomieszczeń itp., sytuacja pod tym względem jest nadal daleka od dobrej.
- Warto zakupić także czujki, które zaalarmują, że w pomieszczeniu ulatnia się tlenek węgla. Takie urządzenia nie są bardzo drogie, a mogą uratować czyjeś życie - radzą strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?