MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudny sierpień

JOLANTA BIAŁEK
Tadeusz Jakubowicz (z lewej) i prof. Shmueli przy tablicy pamiątkowej Fot. Anna Kaczmarz
Tadeusz Jakubowicz (z lewej) i prof. Shmueli przy tablicy pamiątkowej Fot. Anna Kaczmarz
- Oni odeszli nie dlatego, że chcieli, ale dlatego, że byli Żydami. Cieszę, że rocznica ta obchodzona jest właśnie w Wieliczce, gdzie w 1942 roku Żydzi stanowili około 40 procent społeczności - powiedział Tadeusz Jakubowicz, prezes Gminy Żydowskiej w Krakowie, podczas wczorajszych uroczystości upamiętniających wydarzenia, które miały miejsce 27 sierpnia 1942 roku.

Tadeusz Jakubowicz (z lewej) i prof. Shmueli przy tablicy pamiątkowej Fot. Anna Kaczmarz

WYDARZENIE. Po obchodach 70. rocznicy zagłady wielickich Żydów pozostaną w mieście trwałe pamiątki

Dodał: - Sierpień to wakacje, a więc dla wielu osób okres radości. Dla Żydów jest to jednak zawsze czas bardzo trudny.

Właśnie w tym miesiącu przed 70 -ciu laty Wieliczka stałą się scenerią wielkiej tragedii żydowskiej społeczności. Niemcy nakazali Żydom - także z Gdowa, Niepołomic i Dobczyc zgromadzić się w podkrakowskim mieście. Zapowiadano utworzenie tutaj getta. Prawda była inna: miasto zostało otoczone przez Niemców, a około 10 tysięcy Żydów zebrano na łąkach bogucickich, niedaleko miejskiej stacji kolejowej. Stąd większość osób przewieziono do obozu w Bełżcu, sześćset - do obozów pracy przymusowej, a około tysiąca osób starych i chorych przetransportowano ciężarówkami do Puszczy Niepołomickiej, gdzie rozstrzelano ich w lasku zwanym Kozie Górki. Tych Żydów, którzy nie stawili się na łąkach - było ich około tysiąca - Niemcy rozstrzeliwali na ulicach miasta oraz w domach.

Szacuje się, że z sierpniowej zagłady w Wieliczce ocalało ok. 100 osób. Jedną z nich jest emerytowany profesor Uniwersytetu w Tel Awiwie Uri Shmueli, który czasie zagłady wielickich Żydów miał 14 lat. - Podczas selekcji prowadzonej przez SS-manów na łąkach bogucickich wybrano mojego tatę, jako nadającego się do pracy. Tata wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą. Wahałem się trochę, ale mama powiedziała do mnie po hebrajsku: "Idź z tatą!". Poszedłem. I dlatego żyję - mówił prof. Shmueli, gość wczorajszej uroczystości.

Rocznicę zagłady wielickich Żydów obchodzono w podkrakowskim mieście po raz pierwszy. Uczestnicy spotkania, wśród których byli m.in. rabin Eliezer Gurary i pierwsza rabinka stale pracująca w Polsce - Tanya Segal oraz Anna Oganesov (córka Poli i Szymona Sznurów, jednej z najbardziej znanych wielickich rodzin żydowskich, mieszkającej w mieście do 1983 roku), a także prof. Aleksander Skotnicki i władze Wieliczki.

Trwałymi pamiątkami po wczorajszych obchodach są tablica upamiętniająca dramat sprzed 70 lat, wmurowana na budynku przy Rynku Górnym 7 (dzisiaj mieści się tam apteka, a kiedyś był tam sklep państwa Sznurów) oraz książka "Żydzi Wieliczki i Klasna 1872-2012. Teksty i fotografie", opracowana przez Urszulę Żyznowską i Anną Krzeczkowską.

Burmistrz Wieliczki Artur Kozioł obchody w mieście 70. rocznicy zagłady Żydów nazwał - "pierwszą iskierką zmian". - Chcemy by historia Wieliczki była tworzona nie tylko z wydarzeń współczesnych, ale z pamięcią o dawnych dziejach. Jestem przekonany, że obchody tej rocznicy będą organizowane u nas także w kolejnych latach, a przyjdzie i taka chwila, że będą one odbywać się w synagodze - stwierdził szef Wieliczki.

Dziś wielicka bożnica znajdująca się przy ul. Wiejskiej wygląda jak ruina. Trwają jednak przygotowania do odnowy zabytku. Dokumentacja pozwalająca na rozpoczęcie tam prac konserwatorskich powinna być gotowa tej jesieni. - Na razie w synagodze wykonaliśmy podstawowe prace, między innymi remont dachu oraz wzmocnienie budynku, który był w tak złym stanie, że po prostu "rozchodził się" - powiedział nam Tadeusz Jakubowski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski