Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast niechcianej inwestycji będzie park

JOLANTA BIAŁEK
Protest "na Baryczy" z maja tego roku. Takich akcji więcej nie będzie. Fot. Jolanta Białek
Protest "na Baryczy" z maja tego roku. Takich akcji więcej nie będzie. Fot. Jolanta Białek
W cieniu kontrowersyjnej inwestycji planowanej przez Kraków mieszkańcy wielickiego os. Krzyszkowice żyli od wiosny tego roku, kiedy ujawniono plany wobec terenów przy ul. Krzemienieckiej, w sąsiedztwie Wysypiska Odpadów Komunalnych "Barycz".

Protest "na Baryczy" z maja tego roku. Takich akcji więcej nie będzie. Fot. Jolanta Białek

KONTROWERSJE. Kraków zrezygnował z budowy na Baryczy cmentarza i spalarni zwierząt. Mieszkańcy Wieliczki liczą, że teraz spełnią się ich marzenia o "Zielonej Baryczy".

W piątek prezydent Jacek Majchrowski poinformował, że miasto rezygnuje z lokowania grzebowiska i spalarni zwierząt na granicy Wieliczki i Krakowa. Decyzja ta zapadła, gdy protestujący przeciwko budowie spalarni mieszkańcy wielickich Krzyszkowic oraz krakowskich Kosocic i Soboniowic przygotowywali się do tygodniowej blokady dróg dojazdowych na wysypisko w Baryczy.

- W piątek spotkaliśmy się w Krakowie z prezydentem Majchrowskim i poprosiliśmy o rezygnację z tej inwestycji. Wyjaśniliśmy przede wszystkim, że rejon ten jest już i tak mocno obciążony funkcjonowaniem tam wysypiska śmieci. Prezydent Majchrowski przyjął nasze argumenty i zapowiedział, że spalarnia na Baryczy nie powstanie - mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł o spotkaniu, w którym uczestniczyli także wielicki starosta Jacek Juszkiewicz oraz senator RP Maciej Klima.

Krótko potem z prezydentem Krakowa rozmawiali przedstawiciele komitetu protestacyjnego przeciwko budowie cmentarza dla zwierząt i spopielarni zwłok zwierzęcych przy ul. Krzemienieckiej. Przyznają oni, że rezygnacja z Krakowa z kontrowersyjnego projektu tyle samo ich ucieszyła, co zaskoczyła. - Nie wierzyłem, że dla tej sprawy możliwy jest taki scenariusz! - stwierdza Damian Konieczny, szef zarządu os. Krzyszkowice. Dodaje: - Pomogło to, że przyszliśmy do prezydenta Majchrowskiego nie z twardym żądaniem zaprzestania tej inwestycji, ale z konkretnym projektem, co dobrego można zrobić na obszarze, gdzie planowano budowę spalarni. Koncepcja powstania tam parku bardzo spodobała się prezydentowi Majchrowskiemu.

Wedle wstępnych ustaleń na liczącym ok. 5,5 hektara terenie przy ul. Krzemienieckiej ma powstać park z prawdziwego zdarzenia - ze szlakami spacerowymi i rowerowymi oraz małą architekturą, a w przyszłości - ze skate parkiem oraz miejscem rekreacyjnym (nad Stawem Szlacheckim).

Koncepcję zagospodarowania tego terenu mają opracować mieszkańcy Wieliczki i Krakowa, którzy protestowali przeciwko powstaniu spalarni zwierząt. Projekt ten ma być gotowy za kilka tygodni. - Będzie to realizowana w kilku etapach wielka kampania ekologiczna, podczas której planowane jest m.in. zalesienie tego terenu z udziałem mieszkańców. Chęć przyłączenia się do tego przedsięwzięcia zdeklarowało już Stowarzyszenie "Zielona Barycz", które przed kilku laty przygotowało taki projekt, ale wtedy nie udało się go zrealizować - mówi Damian Konieczny.

Kosztami przeobrażenia terenów w rejonie wysypiska śmieci w "Zieloną Barycz" mają podzielić się Kraków i Wieliczka. Prezydent Majchrowski zadeklarował w piątek, że miasto jest gotowe wyłożyć na to pieniądze w przyszłym roku, a burmistrz Artur Kozioł zapewniał wczoraj: - Oczywiście, że będziemy współfinansować to przedsięwzięcie. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje w tym względzie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski