Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pseudograficiarzy nie ma sposobu?

JOLANTA BIAŁEK
Ten "punkt" przy ul. Narutowicza straszy w Wieliczce od lat FOT. JOLANTA BIAŁEK
Ten "punkt" przy ul. Narutowicza straszy w Wieliczce od lat FOT. JOLANTA BIAŁEK
POWIAT. Chuligani nie próżnują. Tylko w tym tygodniu zniszczyli elewację wiaduktu nad autostradą w Zakrzowcu oraz zakładu fryzjerskiego w Kłaju. Straty oszacowano na ponad 10 tys. zł.

Ten "punkt" przy ul. Narutowicza straszy w Wieliczce od lat FOT. JOLANTA BIAŁEK

Czy działalność graficiarzy w Zakrzowie i Kłaju, to wszystkie tego typu incydenty z ostatnich dni, trudno stwierdzić, ponieważ chuligani czują się często bezkarni także dlatego, że właściciele zniszczonych budynków z różnych powodów nie zgłaszają o tym odpowiednim służbom. Policjanci przyznają, że nawet jeśli sprawa zostanie im zgłoszona namierzyć graficiarzy jest bardzo trudno.

- Do "malowania" ścian budynków dochodzi najczęściej nocą. Sprawców zniszczeń udaje się ukarać właściwie tylko wtedy, jeśli zostaną złapani na gorącym uczynku lub jeśli to, że dana osoba odpowiada za takie czyny, "wyjdzie" przypadkowo podczas przesłuchania w zupełnie innej sprawie - twierdzi nadkom. Barbara Zamojska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.

Trzech mężczyzn, którzy zniszczyli autostradowy wiadukt w Zakrzowcu ujęto na gorącym uczynku. Dwóch z nich, przy których policjanci znaleźli farby w sprayu przyznało się do winy. Szkody, jakie chuligani wyrządzili na drogowym obiekcie sięgają 10 tys. zł. Natomiast sprawców uszkodzenia elewacji zakładu fryzjerskiego w Kłaju (jego właściciel oszacował straty na 1500 zł) nie ustalono. Tak samo było w kilku innych tego typu sprawach, które w ostatnich trzech miesiącach miały miejsce w powiecie wielickim. Wandale niszczyli elewacje budynków prywatnych i publicznych a ich właściciele lub zarządcy ponieśli straty od 300 do ponad 2000 zł.

W Wieliczce napisy związane z krakowskimi klubami piłkarskimi oraz inne bohomazy pojawiają się najczęściej na budynkach w centrum miasta oraz na osiedlach Kościuszki i Sienkiewicza. W ostatnim czasie wandale upodobali sobie także odrestaurowane obiekty PKP. Nowy wiadukt kolejowy górujący nad ul. Narutowicza został pomazany tuż po zakończeniu jego remontu. Podobnie było z nowymi stacjami transformatorowymi na wielickich dworcach. O tych aktach wandalizmu nie zawiadomiono policji; usuwaniem "grafitii' zajęły się miejskie służby.

- Przed rozpoczęciem Euro 2012 niszczenie elewacji budynków i innych obiektów zdarzało się bardzo często, ale od czasu poczęcia mistrzostw - wszystko się uspokoiło - mówi Kazimierz Hankus, komendant wielickiej Straży Miejskiej. Dodaje on, że podczas Euro w wielickim zakładzie Gospodarki Komunalnej działa specjalna ekipa, której zadaniem jest m.in. zamalowywanie napisów na ścianach budynków. Tego typu sprawy mieszkańcy mogą zgłaszać przez całą dobę pod nr tel. 695 278 147. - Panowie z ZGK są wyposażeni w różne kolory farb, więc bez problemu mogą dopasować je do barw danego budynku - informuje Kazimierz Hankus.

Czy obskurny wygląd punktu tuż przy skrzyżowaniu ulic Dembowskiego i Daniłowicza jest skutkiem działalności wandali, czy wyjątkowo nieudolnego autora reklam - dziś już trudno stwierdzić. Miejsce to straszy w centrum Wieliczki od lat, ale przed Euro 2012 miało zniknąć z krajobrazu miasta. - Okazało się, że właściciel tej działki nie jest zainteresowany, by cokolwiek tam zmieniać, a gmina nie ma prawa nic tam ruszyć bo jest to teren prywatny - tłumaczy Magdalena Golonka Biura Prasowego wielickiego UMiG.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski