Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W każdym roku trawy i pieniądze idą z dymem

Redakcja
Każdego roku strażacy wyjeżdżają setki razy do płonących traw FOT. JOLANTA BIAŁEK
Każdego roku strażacy wyjeżdżają setki razy do płonących traw FOT. JOLANTA BIAŁEK
ZAGROŻENIA. Wystarczyło kilka dni cieplejszej pogody, by do strażaków z całego powiatu zaczęły lawinowo napływać zgłoszenia o pożarach traw. W tym miesiącu było ich prawie 30.

Każdego roku strażacy wyjeżdżają setki razy do płonących traw FOT. JOLANTA BIAŁEK

Najczęściej trawy płonęły w gminie Wieliczka. Koźmice Wielkie, Grabówki, Janowice, Podstolice, Golkowice - to niektóre z miejscowości, gdzie miały miejsce wiosenne pożary. Groźnie było także w gminie Niepołomice. Tam strażackie interwencje były konieczne m.in. w Zabierzowie Bocheńskim. W tego typu akcje gaśnicze było zaangażowanych w ostatnim tygodniu łącznie ponad 200 strażaków.

- Wystarczyło, że stało się cieplej i bardziej sucho, by rozpoczęło się nagminne wypaplanie traw. Tak jest każdego roku. Mimo apeli, próśb i gróźb oraz przypominania o konsekwencjach prawnych takich czynów... - komentują strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieliczce.

W gminach: Gdów, Biskupice i Kłaj pożarów traw w tym roku nie było. - Wynika to chyba z tego, że w największych skupiskach ludzi podpalacze czują się bezkarni, osoby, które są świadkami tego procederu, zazwyczaj nie reagują.Natomiast na wsiach jest już trudniej o anonimowość - mówi kpt. Paweł Januś, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce. Malejąca w ostatnich latach liczba takich zdarzeń w rolniczych gminach Gdów i Biskupice wynika prawdopodobnie także z tego, że w tych rejonach jest najwięcej rolników korzystających z unijnych dopłat obszarowych. A według europejskich zasad dobrego gospodarowania wypalanie traw i pól jest zabronione oraz grozi utratą dotacji.

W powiecie wielickim każdego roku dochodzi do 250-300 pożarów traw. Tego typu zdarzenia to nie tylko ogromne szkody w środowisku naturalnym, zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz ich mienia, ale także duże pieniądze wykładane na akcje ratownicze, których mogłoby nie być - gdyby nie bezmyślność ludzi. Koszt jednej akcji gaszenia traw wynosi od kilkusetzłotych do kilku tysięcy. Jeśli płoną trawy na dużych obszarach, a ogień zagraża domom, na pojedynczą akcję ratowniczą trzeba wyłożyć nawet kilkanaście tysięcy złotych. Każdego roku interwencje gaśnicze przywielickich pożarach traw kosztują co najmniej 80 tys. złotych.

- Mogę zaapelować do ludzi tylko o jedno: myślcie! Jeśli każdy, komu przyjdzie do głowy podpalić trawy, choć przez chwilę zastanowi się nad tym, jakie są skutki takich działań, to może jednak z tego zrezygnuje - stwierdza kpt. Paweł Januś.

Grzywna lub areszt

Wypalania traw, nieużytków, ściernisk i pól zabrania Ustawa o ochronie przyrody z 17 kwietnia 2004 roku. Kwestie te reguluje punkt 124 tego dokumentu, a osobom, którym groźny dla środowiska naturalnego proceder zostanie udowodniony, grozi kara grzywny lub aresztu.

Zakaz wypalania traw narzuca także Ustawa o lasach z roku 1991. Natomiast zgodnie z Kodeksem karnym "wiosennym" podpalaczom, którzy doprowadzili do zniszczenia lub uszkodzenia mienia, grozi kara pozbawiania wolności od roku do dziesięciu lat.

JOLANTA BIAŁEK

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski