Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamierzam przydać się Wieliczce

Redakcja
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
Rozmawiamy z Józefem Lassotą o posłowaniu, wielickich problemach i jego pracy w tym mieście, a także o partyjnych podziałach.

FOT. ARCHIWUM

Józef Lassota pracował w podkrakowskim mieście od 2006 roku. Najpierw jako pełnomocnik, a od roku - gdy został radnym Sejmiku Województwa Małopolskiego - jako doradca burmistrza ds. inwestycji. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych kandydował do Sejmu z listy PO w okręgu krakowskim. Zdobył 10 241 głosów i mandat poselski. - Józef Lassota został wybrany posłem w Krakowie, ale będzie także - można powiedzieć - wielickim posłem, będzie pilnował również naszych spraw. Pracował tu na tyle długo, że zdążył poznać od podszewki wszystkie nasze problemy. Jako poseł będzie nas wspierał w różnych działaniach, przede wszystkim tych ponadlokalnych. Już o tym rozmawialiśmy - zapewnia burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Wybór Józefa Lassoty na posła oznacza także zmiany w wielickim magistracie. Na czas najbliższej parlamentarnej kadencji były prezydent Krakowa (Lassota sprawował ten urząd w latach 1992-1998) poprosił w UMiG o urlop, który rzecz jasna uzyskał. Teraz nad inwestycjami będzie sprawował pieczę wiceburmistrz Wieliczki Łukasz Sadkiewicz. Artur Kozioł tłumaczy, że jego zastępca był przygotowywany do przejęcia tych obowiązków już od pewnego czasu. - Od roku Józef Lassota zajmował się przede wszystkim sprawami związanymi z budową kanalizacji z Funduszu Spójności, czyli był szefem Jednostki Realizującej Projekt, a za inne przedsięwzięcia odpowiadał Łukasz Sadkiewicz - tłumaczy burmistrz Wieliczki. Natomiast na stanowisku kierownika Jednostki Realizującej Projekt Józefa Lassotę zastąpi Marek Kolary (jako p.o. kierownika).

***

- Jak wspomina Pan czas przepracowany w Wieliczce?

- To był renesans mojej działalności. Po pierwsze mogłem sprawdzić, co jestem w stanie zdziałać w samorządzie, który wcześniej nie potrafił wykorzystać - przynajmniej takie jest moje zdanie - swojej szansy (chodzi o czas rządów poprzedniego burmistrza Wieliczki Józefa Dudy - przyp. jol.). Po drugie - mogłem pomóc burmistrzowi, który ma swoją wizję rozwoju Wieliczki i z pasją wciela ją w życie. Te pięć lat w Wieliczce to był dla mnie bardzo dobry czas.

- Jako poseł będzie Pan starał się pomóc Wieliczce?

- Na pewno! Bardzo chciałbym pomóc Wieliczce, spędziłem tu tyle czasu, że uważam to za swój obowiązek. Mam nadzieję, że moje posłowanie przyda się Wieliczce. I nie tylko jej, ale całej Małopolsce. Nie patrzę na to tak, że jak wybrano mnie w Krakowie, to mam zajmować się sprawami tylko tego rejonu, ale wszystkim, co jest ważne dla ludzi.

- Będzie Pan wspierał starania Wieliczki o odrolnienie gruntów?

- To będzie pierwsza sprawa, jaką zajmę się na Wiejskiej. Będę starał sie wyegzekwować od ministra - nie wiem: może tego samego, co do tej pory, a może już innego - by się opamiętał. By zmienił swą decyzję i zrobił to, co powinno być już dawno wykonane. Będę przekonywał, że niezgoda na odrolnienie gruntów jest złą decyzją, która krzyżuje plany i mieszkańcom gminy chcącym się budować, i władzom Wieliczki, ponieważ blokuje rozwój tego rejonu. Jeśli będzie potrzeba, złożę w tej sprawie interpelację w Sejmie.
- A budowa rond przy drogach wojewódzkich w Wieliczce? Będzie Pan mógł jakoś pomóc wielickiemu samorządowi w tej sprawie?

- Z pozycji posła tę kwestię mogę tylko pilotować na zasadzie lobbowania "za rondami". Na sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego - jeszcze przed wyborami - złożyłem wniosek o wprowadzenie tych inwestycji do budżetu Małopolski na 2012 rok. Mam nadzieję, że on przejdzie w głosowaniu i ronda, które są bardzo potrzebne, wreszcie powstaną.

- Będąc posłem z ramienia PO będzie Pan wspierał wielickie władze z PiS-u. To dość rzadki przypadek na polskiej scenie politycznej...

- Nie popieram władz PiS-u! Popieram po prostu odpowiednie zarządzanie gminą i poprę każdego, kto moim zdaniem będzie miał rację, będzie występował w słusznej sprawie - niezależnie od jego partyjnych barw. Ja na partyjność nie patrzę, takie podziały uważam za głupotę. Ale rzeczywiście w Polsce zazwyczaj jest tak, że obowiązują ścisłe partyjne podziały. Moim zdaniem to patologia, z tym trzeba walczyć, ponieważ to nie jest dojrzała demokracja.

- Podobno powstał projekt utworzenia w Wieliczce Pana biura poselskiego?

- Jest praktyka, że posłowie z danego okręgu korzystają z jednego biura poselskiego, mają tam swoje dyżury. Sądzę, że tak samo będzie w Wieliczce. Nie będzie tam mojego samodzielnego biura, ale będę dyżurował w biurze PO.

- Chciałby Pan wrócić za cztery lata do Wieliczki?

- Muszę patrzeć także na mój PESEL... Trudno dziś powiedzieć, co będzie po zakończeniu tej parlamentarnej kadencji. Po prostu - wszystko pokaże czas.

Rozmawiała: JOLANTA BIAŁEK

Polityk, samorządowiec, działacz sportowy

Józef Lassota urodził się 24 października 1943 roku w Siedliskach na Podkarpaciu. Jest absolwentem Politechniki Krakowskiej, gdzie w 1968 roku uzyskał tytuł inżyniera na Wydziale Mechanicznym. Przez pierwsze lata po studiach pracował w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu, a od 1970 roku - w Centralnym Ośrodku Chłodnictwa i Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Chemicznych i Chłodniczych CEBEA w Krakowie.

Po sierpniu 1980 był założycielem krakowskiej, a następnie małopolskiej "Solidarności". W stanie wojennym był jednym z przywódców strajku w swoim zakładzie pracy. Internowano go 15 grudnia 1981; skazany w procesie politycznym spędził w więzieniu kilka miesięcy.

Na początku lat 90. ubiegłego wieku został dyrektorem Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, a później wicewojewodą. 9 października 1992 został prezydentem Krakowa; urząd ten sprawował przez sześć lat. Do 2006 był także miejskim radnym w Krakowie. Był też m.in. członkiem zarządu Związku Miast Polskich, wiceprezesem Unii Metropolii Polskich i przewodniczącym Konwentu Prezydentów Największych Miast Polskich.

W 1997 został wybrany na posła III kadencji z listy Unii Wolności, a cztery lata później bez powodzenia ubiegał się o reelekcję. W 2004 odszedł z pracy w Urzędzie Wojewódzkim. W tym samym roku kandydował bezskutecznie do Parlamentu Europejskiego z listy NKWW Macieja Płażyńskiego. W wyborach parlamentarnych w 2005 bez powodzenia ubiegał się o miejsce w Senacie, jako kandydat Partii Centrum. W 2002 i 2006 kandydował na prezydenta Krakowa. W 2003 został prezesem KS Cracovia. Z funkcji tej zrezygnował jesienią ubiegłego roku, gdy został radnym województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski