MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pojechali do Goricanu

PIOTR PIETRAS
Przygotowujący się do sezonu 2013 zespół Unii Tarnów wyjechał na treningi do Chorwacji Fot. Sebastian Maciejko
Przygotowujący się do sezonu 2013 zespół Unii Tarnów wyjechał na treningi do Chorwacji Fot. Sebastian Maciejko
Zespół "Jaskółek" wczoraj wyjechał na treningi do chorwackiego Goricanu. Tarnowianie przygotowali już do jazdy tarnowski tor i cierpliwie czekali na poprawę pogody, jednak ubiegłotygodniowe opady śniegu sprawiły, że zawodnicy nieprędko będą mogli wyjechać na miejscowy obiekt.

Przygotowujący się do sezonu 2013 zespół Unii Tarnów wyjechał na treningi do Chorwacji Fot. Sebastian Maciejko

ŻUŻEL. Marek Cieślak i Sławomir Tronina przeżyli chwile grozy na Jaworzynie

- Nie ma na co czekać, gdyż w tym tygodniu synoptycy zapowiadają kolejne załamanie pogody. Dlatego po sprawdzeniu pogody, jaka panuje obecnie na południu Europy, zdecydowałem, że wyjedziemy tam na treningi - stwierdził trener Unii Marek Cieślak.

Żużlowcy Unii Tarnów na torze w Gorican będą trenowali od wtorku do czwartku. - Do Chorwacji wyjechali wszyscy zawodnicy, z wyjątkiem Martina Vaculika, który przygotowuje się już do startu w pierwszym w tym sezonie turnieju indywidualnych mistrzostw świata, Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland. Przed tegorocznym sezonem niektórzy nasi zawodnicy trenowali już na torach w Krsko i w Lo-nigo. Teraz w Goricanie jesteśmy wszyscy razem, dlatego oprócz trzech dni wspólnej jazdy na dobrze przygotowanym torze będziemy także skupiać się na budowaniu w drużynie dobrej atmosfery, która podczas rozgrywek ligowych będzie nam bardzo potrzebna - podkreślił szkoleniowiec "Jaskółek".

Przed wyjazdem do Gorica-nu trener Marek Cieślak wysłał pismo do władz Speedway Ekstraligi z prośbą o rozważenie możliwości przesunięcia terminu inauguracji rozgrywek ligowych, który zaplanowano na 1 kwietnia. - Zima w naszym kraju nie zamierza odpuszczać. Mało kto z zawodników miał w tym roku możliwość jazdy na polskich torach. Jeśli idzie o prognozy pogody dla Polski, niewiele na to wskazuje, by w najbliższych dniach miało się cokolwiek zmienić na korzyść, dlatego warto się zastanowić nad ewentualną zmianą terminu inauguracji - stwierdził trener Unii.

Nim szkoleniowiec "Jaskółek" wraz z zespołem wyjechał do Goricanu, w ubiegłym tygodniu w czwartek i piątek, wraz z mechanikiem klubowym Sławomirem Troniną, wybrał się na narty na Jaworzynę Krynicką. - W czwartek było bardzo przyjemnie, obaj z trenerem Markiem Cieślakiem jeździliśmy na nartach. Prawdziwy koszmar rozpoczął się w nocy z czwartku na piątek, gdy nad Beskidem Sądeckim rozszalała się ogromna śnieżyca. Nocowaliśmy w schronisku Koliba na szczycie Jaworzyny Krynickiej. Wiało tak bardzo, że nie mogliśmy spać. Rano okazało się, że jesteśmy kompletnie odcięci od świata. We trzech nie mogliśmy otworzyć drzwi od schroniska, gdyż tak były zasypane śniegiem od zewnątrz - opowiadał Sławomir Tronina.

- W piątek musieliśmy wracać do Tarnowa, tymczasem nie mieliśmy jak wydostać się z kompletnie zasypanego śniegiem szczytu Jaworzyny Krynickiej. Skończyło się na tym, że z dołu przysłono po nas ratrak - dodaje trener Cieślak.

- Nigdy wcześniej, nawet wtedy gdy przez kilkanaście lat jeździłem na żużlu, nie bałem się tak bardzo jak podczas jazdy wspomnianym ratrakiem. Widoczność była bowiem niemal zerowa, tymczasem kierowca tej maszyny jechał na pełny gaz. Przeżycie było niesamowite, ale dojechaliśmy cali i zdrowi - przyznał mechanik Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski