Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenisowa gra z teściem

Redakcja
Bramkarz "Słoników" Sebastian Nowak wyleczył już kontuzjowane ścięgno Achillesa i płuca Fot. Grzegorz Golec
Bramkarz "Słoników" Sebastian Nowak wyleczył już kontuzjowane ścięgno Achillesa i płuca Fot. Grzegorz Golec
- Po zakończeniu rundy jesiennej leczył Pan zapalenie ścięgna Achillesa. Jak w tej chwili wygląda Pana stan zdrowia?

Bramkarz "Słoników" Sebastian Nowak wyleczył już kontuzjowane ścięgno Achillesa i płuca Fot. Grzegorz Golec

Rozmowa z SEBASTIANEM NOWAKIEM, bramkarzem Termaliki Bruk-Betu

- Zapalenie ścięgna Achillesa rozpoczęło się od ostrogi piętowej górnej. Mimo sporego bólu wystąpiłem jeszcze w dwóch ostatnich meczach jesieni, później zacząłem leczyć kontuzjowaną nogę. Wziąłem między innymi sześć zabiegów tak zwanej fali uderzeniowej, które przyniosły spodziewane efekty. W tej chwili czuję się bardzo dobrze i mogę powiedzieć, że ścięgno Achillesa mam już wyleczone.

- Jak natomiast wygląda sytuacja z Pana płucami, które leczy Pan już od ponad roku?

- W grudniu miałem kolejną wizytę u pulmonologa, wykonałem także powtórną tomografię komputerową, która potwierdziła, że płuca mam całkiem zdrowe. Na zakończenie roku otrzymałem więc dobrą wiadomość, z której bardzo się cieszę.

- Czy oznacza to, że do rundy wiosennej przygotowuje się Pan zgodnie z planem?

- Oczywiście. Cały czas trenuję indywidualnie, wykonując wszystkie ćwiczenia zalecone przez trenera. Sporo czasu spędzam w siłowni oraz biegam. Podczas ostatniego pobytu u rodziny w Rzeszowie miałem także urozmaicenie, grałem bowiem ze swoim teściem, na korcie usytuowanym pod specjalnym balonem, w tenisa. Muszę przyznać, że teść, który w przeszłości grał w siatkówkę, bardzo lubi poruszać się, zagrać w różne gry zespołowe, dlatego podczas każdego pobytu u niego mam z kim potrenować.

- W przerwie zimowej do zespołu Termaliki Bruk-Betu dołączył Jakub Wróbel. Czy zna Pan tego zawodnika?

- Szczerze mówiąc, nie znam tego piłkarza, ale przyznam się, że wiele dobrego o nim słyszałem i czytałem. Pamiętam także, że latem przed poprzednim sezonem, gdy trenerem był Dusan Radolsky, był testowany w naszej drużynie, ale nie wiem, z jakich powodów nie dostał wtedy szansy.Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze i Kuba Wróbel w końcu trafił do naszego zespołu.

- Bardzo zaskoczyło Pana odejście z drużyny młodego napastnika Jana Pawłowskiego?

- Przyznam się, że byłem bardzo zdziwiony, że Janek w połowie sezonu zrezygnował z gry w naszej drużynie i przeniósł się do Olimpii Grudziądz. Jest młodym, dobrym napastnikiem i na pewno przydałby się nam w rundzie wiosennej. Każdy zawodnik sam decyduje jednak o swojej karierze. Szkoda, że Janek odszedł od nas, gdyż po przyjściu do zespołu Jakuba Wróbla znacznie zwiększyłaby się rywalizacja wśród napastników, co na pewno pozytywnie wpłynęłoby na poziom sportowy drużyny.

- Czego życzyłby Pan sobie w 2013 roku?

- Przede wszystkim zdrowia dla siebie i swojej rodziny, gdyż wtedy ze spokojną głową będę mógł się przygotowywać i grać w meczach ligowych. Życzyłbym sobie także, by nasza drużyna wywalczyła awans do ekstraklasy i by mój kontrakt z Termalicą Bruk-Betem został przedłużony na kolejne lata. Mieszkam wraz z rodziną w Tarnowie i przyznam, że bardzo dobrze się tutaj czujemy i nie chcielibyśmy zmieniać środowiska.

Rozmawiał Piotr Pietras

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski