Słabsi, ale z ambicjami

Maciej Janowski (biały kask) i Martin Vaculik (żółty) w sezonie 2013 będą startowali w zespole "Jaskółek" Fot. Sebastian Maciejko

ŻUŻEL. Priorytetem "Jaskółek" jest podpisanie kontraktów z trzema zawodnikami

- W porównaniu z drużyną, która w tym roku zdobyła tytuł drużynowego mistrza Polski, zabraknie brązowego medalisty indywidualnych mistrzostw świata Amerykanina Grega Hancocka oraz słabo spisującego się Dawida Lamparta - przyznał przewodniczący Rady Nadzorczej Unii Tarnów ŻSSA, pełniący także obowiązki prezesa tarnowskiej spółki, Jerzy Putowski. - Ważne kontrakty nadal mają Janusz Kołodziej, Maciej Janowski i Martin Vaculik. Natomiast z trzema innymi zawodnikami: Leonem Madsenem, Kacprem Gomólskim i Jakubem Jamrogiem mamy już ustalone wszystkie warunki, na jakich mają startować w naszej drużynie w nadchodzącym sezonie. Nie podpisali oni jednak jeszcze umów

Należy także dodać, że drugim obok Gomólskiego juniorem w zespole Azotów Tauronu w nadchodzącym sezonie ma być wychowanek "Jaskółek", 18-letni Ernest Koza.

- Media podają, że jesteśmy zainteresowani także pozyskaniem Rosjanina Artioma Łaguty. Sytuacja w tej chwili wygląda jednak tak, że tematu Łaguty nie ma - podkreślił Putowski. - Na razie koncentrujemy się na tym, by jak najszybciej podpisać kontrakty z Madsenem, Gomólskim i Jamrogiem. Faktem jest, że w nadchodzącym sezonie będziemy mieli nieco słabszy skład niż w tym roku, ale mistrzostwa Polski nie musi się przecież zdobywać co sezon. W przyszłym roku będziemy mieli po prostu taką drużyną, na jaką nas w tej chwili stać i spróbujemy z nią powalczyć o awans do czołowej czwórki Ekstraligi. Mamy na uwadze względy finansowe spółki, nie chcemy bowiem, by co roku powtarzała się sytuacja, że do ostatniej chwili musimy szukać pieniędzy na spłatę zadłużenia i nie jesteśmy pewni otrzymania licencji - stwierdził Putowski.

Po przyjęciu przez Radę Nadzorczą dymisji Agaty Mróz, w tarnowskiej spółce nadal nie jest obsadzone stanowisko prezesa zarządu. - Cały czas nad tym pracujemy, ale nie za bardzo są chętni na to stanowisko. Gdyby sytuacja finansowa spółki była znakomita, na pewno kandydatów na fotel prezesa byłoby wielu. Zobowiązałem się, że do końca roku będę pełnił obowiązki prezesa i na pewno się z tej obietnicy wywiążę. Mam jednak nadzieję, że od 1 stycznia spółkę poprowadzi już nowy prezes. Wierzę, że uda się nam znaleźć na to stanowisko osobę znającą się i lubiącą żużel oraz mogącą sprawnie zarządzać spółką - powiedział Putowski.