26-letni napastnik wrócił na boisko po blisko trzech miesiącach. W tym czasie leczył kontuzję, której doznał w spotkaniu Pucharu Polski z Resovią. Zanim ją odniósł, wpisał się na listę strzelców. Teraz swój występ również udokumentował golem - pierwszym zdobytym na zapleczu ekstraklasy. Po ostatnim gwizdku sędziego zawodnik mówił jednak o niedosycie.
- Z rezultatu 1:1 nie jesteśmy zadowoleni. Bramkę straciliśmy "do szatni", z powodu naszego gapiostwa. Udało nam się doprowadzić do remisu. Mamy punkt, ale trzeba pamiętać, że przed własną publicznością powinniśmy wygrywać - mówił Paweł Smółka.
- Po zdobyciu bramki nie chcieliśmy się otworzyć. Nastawiliśmy się na kontry. Mamy kolejny punkt. Ciułamy je powoli. Jest regres, jeżeli chodzi o naszą postawę. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie lepiej - stwierdził z kolei trener Krzysztof Łętocha.
Szkoleniowiec zaznaczał, że zaryzykował w ataku. - Postawiłem na zawodników, którzy do tej pory mniej grali. Pokazali się z dobrej strony. Musimy przeanalizować dokładnie sytuację, po której straciliśmy bramkę. Zremisowaliśmy z trudnym i wymagającym rywalem. Ten punkt jest dla nas ważny. A pozytywne jest to, że potrafiliśmy odrobić straty - dodał szkoleniowiec Okocimskiego.
Łętocha nie był zadowolony z postawy zmienników, którym dał szansę występu. - Wydawało mi się, że "pociągną" grę. Tak się nie stało. Muszę się zastanowić nad ich grą w kolejnym spotkaniu. Punktów mamy wciąż mało. Potrzebne nam jest zwycięstwo. Ono bardzo nam pomoże - podkreślił trener.
(ANMI)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?