18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieczkowski wrócił i nie puścił bramki

ANMI
Dawid Mieczkowski znów gra Fot. Grzegorz Golec
Dawid Mieczkowski znów gra Fot. Grzegorz Golec
I LIGA PIŁKARSKA. Przerwa podziałała mobilizująco na Dawida Mieczkowskiego. Golkiper Okocimskiego Brzesko wrócił do bramki i nie puścił gola.

Dawid Mieczkowski znów gra Fot. Grzegorz Golec

20-latek od początku sezonu miał stałe miejsce w składzie beniaminka pierwszej ligi. Stracił je po przegranym na własnym terenie meczu z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza (1:2). - Źle zachowałem się przy drugiej straconej bramce. Przy pierwszej mogłem lepiej zainterweniować. Trener dał mi odpocząć - mówi zawodnik.

Na ławce Mieczkowski przesiedział cztery spotkania. Odpoczynek najwyraźniej dobrze mu zrobił. - "Zresetowałem się". Mogłem na spokojnie przemyśleć swoją grę - dodaje.

Mieczkowski do składu Okocimskiego wrócił w przedostatniej kolejce, w meczu w Legnicy. Na razie można mówić, że to dobra decyzja. Zarówno w spotkaniu z Miedzią, jak i kolejnym - z Olimpią Grudziądz, nie musiał wyciągać piłki z siatki.

- To przede wszystkim zasługa naszej obrony. Dzięki niej nie dochodzi do wielu groźnych sytuacji. Wydaje się, że chłopcy "załapali", o co chodzi w pierwszej lidze. Wcześniej przytrafiały nam się błędy i głupio stracone bramki. Wydaje mi się, że czas płacenia frycowego minął. Tym bardziej że pierwsza liga nie różni się aż tak znacznie od drugiej. Występuje w niej więcej znanych zawodników. Podczas meczu trzeba więcej uwagi przywiązywać do spraw taktycznych. Na boisku natomiast dominuje walka i zaangażowanie - przekonuje.

W Brzesku cieszą się z dwóch punktów zdobytych w meczach z Miedzią i Olimpią. Mają nadzieję, że ten dorobek będzie się powiększał. Szansę na to beniaminek ma już jutro, kiedy zmierzy się z Arką Gdynia. - Wiem, że rywale ostatnio całkiem nieźle sobie radzą, ale nie czujemy przed nimi strachu. Chcemy w końcu wygrać pierwszy mecz przed własną publicznością - mówi bramkarz "Piwoszy".

(ANMI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski