Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy rok akademicki w starym instytucie

Redakcja
Prace na zewnątrz są już niemal ukończone. Sporo do zrobienia jest jednak wewnątrz obiektu. FOT. TADEUSZ KONIARZ
Prace na zewnątrz są już niemal ukończone. Sporo do zrobienia jest jednak wewnątrz obiektu. FOT. TADEUSZ KONIARZ
To już pewne. Studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie nie rozpoczną nowego roku akademickiego w budowanym od dwóch lat kompleksie Instytutu Ochrony Zdrowia. Co gorsza, wciąż nie wiadomo, kiedy - finansowany w głównej mierze z funduszy unijnych - kompleks zostanie oddany do użytku.

Prace na zewnątrz są już niemal ukończone. Sporo do zrobienia jest jednak wewnątrz obiektu. FOT. TADEUSZ KONIARZ

TARNÓW. Budowa kompleksu Instytutu Ochrony Zdrowia stanęła po ogłoszeniu upadłości ABM. Uczelnia może stracić miliony euro dotacji z Unii Europejskiej.

Rozbudowa kampusu PWSZ o nowy instytut dla potrzeb utworzenia Akademii Tarnowskiej miała pecha od początku. Inwestycję odkładano kilkakrotnie. Najpierw uczelnia długo nie mogła skorzystać z przyznanych jej 9 milionów euro dotacji unijnej, gdyż nie dysponowała wystarczającą sumą tzw. wkładu własnego. Z powodu kryzysu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, skąd miała pochodzić brakująca kwota, wstrzymało dofinansowywanie tego typu przedsięwzięć w całym kraju.

Wyczekiwana budowa, z trzyletnim poślizgiem, ostatecznie ruszyła w maju 2010 roku. Instytut miał być oddany w lipcu 2012 roku. Nie udało się przez kłopoty ABM Solid - jednego z wykonawców. Teraz okazało się, że nawet przesunięcie terminu ukończenia inwestycji na wrzesień na nic się zdało.

- Do wykonania jest jeszcze około 10 procent prac wewnątrz budynku - mówi Stanisław Komornicki, rektor PWSZ. Przyznaje, że uczelnia wciąż nie ma podpisanej umowy z pozostałymi dwoma firmami z konsorcjum na dokończenie przez nich robót. - Sytuację skomplikował wniosek ABM o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Boksujemy się z konsorcjantami o to, jaki zakres prac mają teraz przejąć na siebie - wyjaśnia.

Do załatwienia pozostaje też kwestia uregulowania należności wobec wielu drobnych podwykonawców, którzy pracowali przy rozbudowie kampusu, a do to tej pory nie dostali za to pieniędzy.

Czasu zostało niewiele. Inwestycja jest finansowana ze środków unijnych i musi zostać rozliczona do końca roku. Co będzie, jeśli się nie uda- - Nie wiem, nikt tego dotąd nie przerabiał - mówi szczerze rektor Komornicki i dodaje, że nie bierze pod uwagę tego, aby dotacja z UE dla PWSZ mogła zostać cofnięta.

Stanisław Sorys, odpowiedzialny za fundusze unijne w Zarządzie Województwa Małopolskiego, przyznaje, że sytuacja uczelni jest nietypowa. - Jeżeli wykonawca nie wywiązuje się z umowy na czas, to można na niego nałożyć kary. Ale w tym wypadku nie jest to takie oczywiste, skoro główny wykonawca jest w stanie likwidacji - mówi. Przekonuje jednak, że jeśli z dotrzymaniem terminu rozliczenia inwestycji byłyby kłopoty, można wnioskować o jego wydłużenie, przedstawiając powody.

PWSZ, licząc na to, że od września będzie dysponować własną halą sportową i basenem,początkowo nie planowała korzystania z obiektów miejskich. Sytuacja zmusiła ją jednak do ponownego zwrócenia się w tej sprawie do magistratu.

- Jesteśmy już dogadani, aby studenci w ramach zajęć wychowania fizycznego korzystali między innymi z hal "Jaskółka" i przy ulicy Krupniczej, stadionu lekkoatletycznego w Mościcach oraz pływalni - informuje dyrektor Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Edward Rusnarczyk. Przygotowywana umowa, dla bezpieczeństwa, ma obowiązywać do końca roku.

Paweł Chwał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski