Rehabilitacja u siebie

Wiedzieliśmy, że pierwszym celem jaki sobie wyznaczymy będzie właśnie powołanie NZOZ-u - mówi Ewa Pietras. Fot. Aleksander Gąciarz

ZDROWIE. Wczoraj w Pałecznicy uroczyście oddano do użytku Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Centrum Rehabilitacji. Placówka formalnie działa od 1 stycznia.

Prapoczątkiem założenia NZOZ była realizacja programu, podczas którego zdiagnozowano potrzeby najmłodszego pokolenia. - Okazało się, że znaczny odsetek dzieci wymaga wczesnej interwencji z powodu wad postawy, czy innych schorzeń - mówi wójt Pałecznicy Marcin Gaweł. Z pomocą przyszło Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Społeczno-Gospodarczego "Klucz". Rok temu powołano w Pałecznicy jego oddział. Prezesem została Ewa Pietras. - Wiedzieliśmy, że pierwszym celem, jaki sobie wyznaczymy będzie właśnie powołanie NZOZ-u. Dlatego bardzo się cieszę, że dzisiaj możemy go uroczyście otworzyć - mówi.

W Pałecznicy istniał już wcześniej Środowiskowy Dom Samopomocy, który dysponował pomieszczeniami, sprzętem do rehabilitacji, a przede wszystkim wyszkolonym personelem. To pozwoliło o ubieganie się o kontrakt z NFZ, co w styczniu zakończyło się sukcesem. Dzięki temu dwa razy w tygodniu w Pałecznicy przyjmuje specjalista z zakresu rehabilitacji, a przez cały tydzień prowadzone są zajęcia fizykoterapii. - Sprzęt i personel mamy na najwyższym poziomie. Nie ma zabiegu, którego nie bylibyśmy w stanie wykonać. Najnowszy aparat do elektroterapii otrzymaliśmy wczoraj - podkreśla kierująca NZOZ Helena Grabczyńska-Amborska.

W Pałecznicy podkreślają, że z usług placówki korzystają nie tylko mieszkańcy najbliższej okolicy. - Nie nastawiamy się wyłącznie na mieszkańców naszej gminy. Leżymy na pograniczu województwa, sporo ludzi dojeżdża do nas z Proszowic - mówi Anna Stokłosa-Gaweł z zarządu pałecznickiego oddziału stowarzyszenia "Klucz". Dwie podstawowe grupy pacjentów stanowią rolnicy i dzieci. - Teraz jest dobry okres, ponieważ rolnicy są nieco mniej zajęci, nie rozpoczęły się jeszcze prace polowe. Dlatego chcemy pomóc jak największej grupie. Przychodzą do nas pacjenci ze schorzeniami stawów, kręgosłupa. W przypadku dzieci dominują wady postawy, ale mamy też przypadki bardzo ciężkie: porażenia mózgowe, zaawansowane skoliozy - mówi Helena Grabczyńska-Amborska. Wójt Gaweł zwraca uwagę, że otwarcie ośrodka jest szczególnie ważne właśnie ze względu na najmłodszych. - Wielu rodziców miało wcześniej skierowania od lekarza rodzinnego na rehabilitację dla swoich dzieci, ale najbliższe ośrodki specjalizujące się w leczeniu wad postawy, czy innych schorzeń u dzieci znajdowały się w Krakowie. Teraz mają to samo na miejscu - mówi.

Aleksander Gąciarz

[email protected]