Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ocalili park przed tirami

BARBARA CIRYT
Broniąc przyrody ludzie wywiesili koszulki z hasłami protestacyjnymi FOT. BARBARA CIRYT
Broniąc przyrody ludzie wywiesili koszulki z hasłami protestacyjnymi FOT. BARBARA CIRYT
Drogi Kraków-Olkusz-Pyrzowice w nowym korytarzu nie będzie - tak informuje Zarząd Województwa Małopolskiego. A przypomnijmy, że to na jego zlecenie takie koncepcje tworzyła firma Awe Arup z Warszawy.

Broniąc przyrody ludzie wywiesili koszulki z hasłami protestacyjnymi FOT. BARBARA CIRYT

SPOŁECZEŃSTWO. Mieszkańcy podkrakowskich gmin protestami wymogli na władzach województwa odstąpienie od koncepcji budowy nowej drogi na Śląsk. - Odetchnęliśmy z ulgą, ale tak wrogie pomysły zmuszają nas do ciągłej czujności - mówią w Korzkwi

Po krytykach samorządowców z gmin, protestach mieszkańców, mocnego sprzeciwu Stowarzyszenia Korzkiew, które skupia dziesięć miejscowości - władze regionu odstąpiły od dalszych prac w tym zakresie.

Po ostatnim posiedzeniu Zarządu Województwa rzecznik Piotr Odorczuk informował, że opracowywanie koncepcji drogi w kierunku Śląska miało na celu weryfikację możliwości wyznaczenia nowego korytarza transportowego Kraków-Olkusz. - Analizy pokazały, że wszystkie warianty stwarzają istotne konflikty środowiskowe i społeczne - stwierdzili członkowie zarządu i zdecydowali, że odstępują od dalszych prac dotyczących korytarza Kraków-Olkusz.

Mieszkańcy kilku gmin na północ od Krakowa odetchnęli z ulgą. Ale zaznaczają, że po tych doświadczeniach muszą być czujni. - Myślę, że gdybyśmy teraz o tym zapomnieli ktoś wkrótce - może po wyborach samorządowych - odnalazłby tę, czy podobną koncepcję w szufladzie i próbował na nowo wcielić ją w życie. Całkowita zmiana zdań przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w ciągu paru godzin pokazuje, że wygraliśmy tylko bitwę, nie wojnę - zaznacza Piotr Podleśny ze Stowarzyszenia Korzkiew.

Mówi o spotkaniach, które w ciągu jednego dnia były w dwóch miejscach: rano w Jerzmanowicach, a wieczorem w Korzkwi. Na jerzmanowickim Jacek Woźniak, wicedyrektor departamentu polityki regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim przedstawiał nowe poprawione opracowania połączenia Małopolski ze Śląskiem.

Wskazywał, że samorząd wojewódzki jeszcze nie odebrał dokumentów od firmy, która wprowadza zgłaszane uwagi. Informował o zmianie zdania ekspertów z warszawskiej firmy Awe Arup, którzy najpierw uważali, że właściwym wariantem poprowadzenia drogi jest ten m.in. przez najpiękniejsze przyrodniczo tereny gminy Zielonki i granicami Ojcowskiego Parku Narodowego.

Ale po protestach ludzi firma projektowa przekazała informacje, że właściwszy będzie wariant drogi biegnącej przez gminę Zabierzów i Dolinę Szklarki w gminie Jerzmanowice-Przeginia. To zaskoczyło władze gmin i mieszkańców.

- Przecież samorząd wojewódzki mówi nam o opracowaniach eksperckich, które polegają na rzetelnych wyliczeniach i analizach tego, czy są zgodne z kryteriami, a nie na emocjach. Tymczasem eksperci z Warszawy skaczą po opracowanych przez siebie wariantach w zależności od tego kto zgłasza sprzeciw - dziwi się Bogusław Król, wójt Zielonek. Zapowiada, że teraz musi jeszcze dokładniej analizować przygotowywane plany zagospodarowania województwa, bo jeśli nawet koncepcje nowych szlaków nie znajdą się na mapach, to mogą pojawić się w opisach.

Jednak kilka godzin później na spotkaniu w Korzkwi mieszkańcy podkrakowskich gmin dostali zupełnie inne informacje. I to od przedstawicieli tego samego departamentu polityki regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim, który był reprezentowany na porannym spotkaniu w Jerzmanowicach. Ale tym razem rozmawiali z dyrektorem departamentu Jakubem Szymańskim.
Powiedział on, że opracowanie dotyczące przebiegu nowej drogi na docinku Kraków-Olkusz jest kompletne. Jednak mocno oprotestowane, więc żaden z wariantów rekomendowanych przez firmę projektową nie znajduje akceptacji. - Naturalne jest to, że pozostaje modernizacja istniejącej drogi Kraków-Olkusz - mówi Szymański.

Właśnie to od początku proponowali mieszkańcy i władze gmin. Wskazując, że od ponad 40 lat przy tej drodze jest rezerwa na takie inwestycje. Mieszkańcy zastanawiali się, czy rozbudowa tej drogi nie jest czasem blokowana przez jakieś tajne zapisy umowy państwa z koncesjonariuszem autostrady A4. Tym bardziej, że eksperci wciąż odrzucali wariant rozbudowy tzw. drogi olkuskiej. Dlaczego?

- Planowaliśmy drogę ekspresową, a tutaj taka nie może być brana pod uwagę, m.in. ze względu na gęstą zabudowę i wjazdy na posesje. A co za tym idzie budowę dróg serwisowych z tyłu za domami. Wyjazdy takimi drogami również budziłyby wiele kontrowersji - wyjaśnia Jakub Szymański.

[email protected]

DLACZEGO PRZECIW?

Andrzej Domagała, Stowarzyszenie Korzkiew:

- Nie rozumiem, dlaczego przed zleceniem opracowań koncepcji nowej drogi z nami niczego nie skonsultowano? Spotkaliśmy się w województwie z kompletną dezinformacją. A walczymy nie tylko o nasze domy, krajobraz, ochronę parku, mówimy też o tym, że od strony Prądnika Korzkiewskiego jest jedyny nawiew czystego powietrza do Krakowa. Gdyby tu powstała droga, to do miasta byłby tylko nawiew spalin. Tego chcemy?

Józef Partyka, wicedyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego:

- Droga w sąsiedztwie parku zdegradowałby przyrodę. Nie wyobrażam sobie estakad na skraju Doliny Prądnika. Mam nadzieję, że ten najmniejszy park w Polsce uda się uratować, inaczej przypominałby Lasek Wolski w Krakowie.

Janusz Macała-Wrześniowski, sołtys Korzkwi:

- Koncepcja drogi w nowym korytarzu wzbudziła poruszenie dorosłych i strach dzieci. Mój wnuczek przyszedł do mnie i z niepokojem zapytał: Dziadku, czy wyburzą nasz dom?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski