18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy boją się o swój los

Redakcja
Dr Zdzisław Procki ma świadomość, że straci stanowisko, ale pogotowie będzie istniało Fot. Ewa Tyrpa
Dr Zdzisław Procki ma świadomość, że straci stanowisko, ale pogotowie będzie istniało Fot. Ewa Tyrpa
Dzisiaj Rada Miejska w Skawinie zamierza uchwalić rezolucję z apelem do wojewody małopolskiego o niewłączanie lokalnego pogotowia do struktur Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Wojewoda Stanisław Kracik planuje wprowadzić tę zmianę od 1 lipca, od kiedy zacznie funkcjonować nowy system ratownictwa medycznego w województwie.

Dr Zdzisław Procki ma świadomość, że straci stanowisko, ale pogotowie będzie istniało Fot. Ewa Tyrpa

SŁUŻBA ZDROWIA. Czy planowane włączenie Pogotowia Ratunkowego w Skawinie do struktur krakowskich może okazać się dobrym rozwiązaniem? Rada Miejska się z tym nie zgadza.

- Pogotowie działa bardzo dobrze, pacjenci są zadowoleni i nie ma na niego żadnych znaczących skarg. Poza tym, gmina do niego nie dopłaca, bo samo się finansuje. Pogotowie ma dobrze wyposażone karetki, zakupione z własnych pieniędzy i odpowiednie pomieszczenia w budynku komunalnym. Po co więc psuć coś, co dobrze funkcjonuje - pyta Norbert Rzepisko, przewodniczący Rady Miejskiej. Podkreśla dobrą organizację skawińskiej placówki oraz udział lekarza w każdym zespole ratowniczym po godz. 15 i w święta oraz weekendy. - Istnieją też obawy o los pracowników pogotowia. Będziemy próbowali apelować do wojewody o zachowanie obecnego statusu pogotowia - dodaje przewodniczący.

Skawińskie pogotowie obsługuje obszar zamieszkały przez ponad 60 tysięcy osób - oprócz całej gminy Skawina, w Krakowie m.in. Podgórki Tynieckie, Sidzinę, Skotniki, ul. Kobierzyńską, osiedle Europejskie.

Jak powiedział nam dr Zdzisław Procki, dyrektor Pogotowia Ratunkowego, jednostka ta zatrudnia na etacie ośmiu pracowników - po dwóch kierowców ratowników, ratowników, dyspozytorów (pielęgniarka, ratownik), księgowego oraz pracownika administracyjnego. W ramach własnej działalności gospodarczej na umowach-zlecenie pracuje 38 osób: 16 lekarzy, 19 ratowników i 3 dyspozytorów.

Wszyscy są zadowoleni z pracy. Mają dobrze wyposażone karetki, niezłe umowy o pracę, dobre warunki lokalowe z urządzonymi niedawno na nowo dyżurkami dla zespołów. W grudniu dla wszystkich ratowników pogotowie zakupiło nowe komplety ubrań. Niewiele placówek jest w nie wyposażonych.

- Jest wiele niewiadomych i mamy sporo obaw, głównie o dalszą pracę i o wysokość zarobków. Tu pracujemy w zgranym zespole. Wszyscy wolelibyśmy zostać w obecnych strukturach - mówi Jacek Nalepa, dyspozytor-ratownik.

- Pracownicy nie powinni się niepokoić, bo jak zapewniła wstępnie Małgorzata Popławska, dyrektorka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, znajdą oni zatrudnienie w tej jednostce. Wielu z nich pracuje w obu pogotowiach - mówi Joanna Sieradzka, rzeczniczka wojewody. Potwierdza to dr Procki, który o przejęciu całego personelu - a jego kwalifikacje ocenia bardzo wysoko - już rozmawiał z dyrektor Popławską.

Joanna Sieradzka zaznacza, że zmian w systemie ratownictwa nie odczują sami pacjenci, a istnienie skawińskiego pogotowia w dużej strukturze poprawi obsługę w przypadkach, gdyby wszystkie karetki były w terenie, a doszłoby do jakiegoś dużego wypadku np. karambolu. - Wtedy łatwiej jest z jednej dyspozytorni medycznej rozporządzać dużą liczbą karetek - tłumaczy Joanna Sieradzka. Z dwoma karetkami ze Skawiny, KPR dysponować będzie 32 ambulansami, jeżdżącymi w Krakowie i powiecie krakowskim.

Taki system wdrażany jest w województwie wielkopolskim, gdzie zamiast funkcjonujących obecnie 31, ma powstać pięć dyspozytorni.

Włączenie skawińskiej jednostki do KPR gwarantuje też kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. - Małe pogotowia publiczne będą mieć niewielkie szanse na otrzymanie umów, bo najwyżej punktowana jest cena. My nie możemy jej obniżyć, bo wówczas gmina musiałaby dopłacić do funkcjonowania pogotowia. Bez kontraktu musiałoby zostać zlikwidowane, więc włączenie do Krakowa może być zbawienne - mówi dr Procki, który wraz z włączeniem PR do Krakowa straci swoje stanowisko.
- Jestem bardzo zadowolony z pracy w Skawinie. Mam satysfakcję, że udało mi się tu bardzo doprowadzić pogotowie do dobrej kondycji finansowej, zakupić trzy karetki, przeprowadzić remont w siedzibie. Bardzo dobrze układa się współpraca z władzami gminy. Jednak mam świadomość, że proponowana przez wojewodę zmiana jest najbardziej korzystna dla tej placówki - dodaje dyrektor, który miał w planie włączenie skawińskiego PR do systemu monitoringu satelitarnego. Dyspozytor na mapach ma podgląd na każdą karetkę - tak z pogotowia krakowskiego, jak i ze Skawiny. Widzi jej lokalizację, prędkość z jaką się porusza, kiedy ratownicy do niej wsiadają i po przyjęciu zgłoszenia, szybko może ją wysłać w miejsce zdarzenia.

Jeśli minister zdrowia zaakceptuje plan wojewody i włączy skawińskie PR do Krakowa, to zajmie się tym Krakowskie Pogotowie Ratunkowe.

Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej jest zaplanowana dzisiaj w ratuszu o godz. 16.

Ewa Tyrpa

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski