Czarny Dunajec to wioska o bujnej historii. Była już kiedyś nawet miastem (w latach 1880-1934). Przez ostatnie 70 lat mocno straciła jednak na znaczeniu.
- To może się zmienić - przekonuje Michał Jaroń-czyk, sekretarz urzędu gminy. - Wkrótce nasza miejscowość może stać się sławna jako piękne uzdrowisko. Rozpoczęliśmy już prace zmierzające do nadania wsi takiej rangi.
Pomysł zarabiania na kuracjuszach nie jest wzięty z kosmosu. Czarny Dunajec leży na wielkim złożu torfu, z którego można wyrabiać leczniczą borowinę. - Ten czarny skarb już teraz jest wydobywany i przebadany. Ma świetne właściwości lecznicze - mówi Jarończyk.
Przekształcenie wsi w uzdrowisko potrwa jednak nawet kilka lat. Zanim jakaś miejscowość dostanie taki status, musi wykonać operat uzdrowiskowy, w którym niezależni eksperci ustalą, czy jest na tyle atrakcyjna, że można w niej leczyć ludzi. Dopiero gdy ten dokument będzie skończony, radni mogą wyznaczyć na swoim terenie strefy uzdrowiskowe, w których powstaną obiekty lecznicze - parki, baseny, sanatoria i pensjonaty.
- To fajny pomysł, ale przed budową uzdrowiska gmina musi zapytać o zdanie właścicieli działek, na których te wszystkie obiekty by stanęły - mówi Władysław Klimowski, miejscowy sołtys. - Nie można wbrew ich woli zabierać im ojcowizny.
- Wiemy o tym - odpowiadają urzędnicy. Jeśli na najbliższej sesji radni dadzą zielone światło na budowę uzdrowiska, to jeszcze w tym roku odbędzie się referendum.
- A moim zdaniem uzdrowisko to świetny pomysł - mówi Małgorzata Bobak, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Czarnym Dunajcu.
Tomasz Mateusiak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?