Będzie dodatkowa karetka na wakacje

Zakopiańscy lekarze od lipca będą mogli ratować pacjentów przy pomocy czwartej karetki Fot. Łukasz Bobek

ZAKOPANE. Nowa sanitarka będzie jeździć na razie przez trzy letnie miesiące. Być może uda się zdobyć także ambulans na zimę.

Dodatkowa karetka będzie jeździć pod Tatrami od 1 lipca do końca września.

- Będzie to karetka specjalistyczna. W sumie będziemy dysponowali dwiema karetkami wypadkowymi i dwiema specjalistycznymi - mówi Regina Tokarz, dyrektor szpitala powiatowego w Zakopanem. - W sumie na 92 dni, gdy będzie u nas jeździła, dostaliśmy kontrakt warty 368 tys. zł.

Na początek karetka będzie pracować jedynie przez trzymiesięczny okres letnich wakacji.

- Rozmawiałam już z wojewodą małopolskim Jerzym Millerem. Zapowiedział, że będzie także starał się przydzielić nam dodatkowy kontrakt na trzy miesiące zimowe: od stycznia do marca, czyli na czas zimowego wypoczynku Polaków - zapowiada Regina Tokarz.

Dodatkowy ambulans będzie funkcjonował w zakopiańskim szpitalu przez cały tydzień w godzinach od 9 do 21. Statystyki pokazują, że w tej porze dnia w powiecie tatrzańskim zdarza się najwięcej wypadków .

Walka o dodatkową karetkę trwała kilka lat. - W końcu nam się udało zdobyć finansowanie. Jest to dla nas o tyle ważne, że w sytuacji, gdy w całym powiecie wypoczywają tysiące turystów, dotychczasowe trzy karetki to za mało - zaznacza Ali Issa Dar-wich, ordynator oddziału ratunkowego.

Nowa karetka specjalistyczna wyposażona będzie w nowoczesny sprzęt do ratowania ludzi - m.in. defibrylator i sprzęt do transmisji danych EKG.

Dodatkowy kontrakt na ambulans nie oznacza, że pod Giewont przyjedzie nowy pojazd. - To jest tylko finansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Regina Tokarz. - My nie potrzebujemy na razie nowej karetki. Mamy w sumie sześć aut, ale tylko trzy jeżdżą na kontrakcie NFZ.

Jak dodaje pani dyrektor, o ile uda się uzyskać dodatkowy kontrakt także na sezon zimowy, za kilka miesięcy szpital rozpisze przetarg na zakup nowej karetki, która zastąpi jeden z wysłużonych pojazdów.

Łukasz Bobek