Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital z oddziałem paliatywnym

Redakcja
Czas kontraktowania świadczeń medycznych to gorący okres dla wszystkich placówek służby zdrowia.

POWIAT NOWOTARSKI. Placówka spełniła warunki, a NFZ podjął decyzję

Przyjeżdżają kontrole, by sprawdzić, czy ubiegający się o kontrakt dysponuje odpowiednimi pomieszczeniami i sprzętem, czy spełnia warunki; pojawiają się nawet funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, by sprawdzać, czy nie dochodzi do korupcji i przesunięć w kolejkach pacjentów do zabiegów. Pierwsze umowy już są podpisane, zawieranie innych przeciągnie się do końca grudnia. Podhalański Szpital Specjalistyczny ma już pewność, że z nowym rokiem może otwierać oddział paliatywny.

- Decyzja zapadła w Narodowym Funduszu, spełniliśmy wszystkie warunki - mówi dr Krzysztof Sudoł, zastępca ds. medycznych dyrektora Szpitala. - Największe problemy mieliśmy ze zgromadzeniem kadry, ale jest już lekarz - specjalista medycyny paliatywnej z Krakowa, który wcześniej pracował u nas w pogotowiu - dr Radosław Czosnowski, w 2008 r. wybrany Lekarzem Roku w Małopolsce. Kontrakt jest wstępnie podpisany na miesiąc, z zapewnieniem, że zostanie przedłużony.

Pacjentów zacznie nowotarska paliatywa przyjmować od stycznia. Nowy oddział zostanie usytuowany w miejscu zlikwidowanego oddziału opiekuńczo-leczniczego, na I piętrze pawilonu “D" i będzie liczył 25 łóżek. Pielęgniarki tam zatrudnione musiały przejść kurs medycyny paliatywnej, bo ich pacjenci wymagają specjalnych procedur.

Wiadomo też, że zwiększył się Szpitalowi kontrakt na Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Do tej pory bowiem pieniędzy z NFZ (ze względu na kosztowność procedur) starczało dla 65 pacjentów, podczas gdy oddział ma zarejestrowanych 85 łóżek.

Neurochirurga, doc. Ryszarda Czepkę, który wrócił do Krakowa i pracuje teraz w szpitalu wojskowym, zastąpił zespół prof. Marka Moskały z krakowskiej Kliniki Neurochirurgii. Tym samym neurochirurgia w podhalańskim Szpitalu nie jest zagrożona, będzie nadal funkcjonować i kręgosłupy nadal będą operowane: po urazach - przez ortopedów, a w ramach zabiegów planowych - przez neurochirurgów.

Bardzo długo - bo do roku 2015 - trzeba jednak czekać na wszczepienie w Nowym Targu endoprotezy. Nawet “pilne" operacje tego typu wyznaczane są nie wcześniej niż na 2012 - 2013 rok, a to oznacza dla każdego pacjenta kilka lat mniej lub bardziej dolegliwego bólu, trudności w poruszaniu się, uszkodzenia żołądka, wątroby, nerek z powodu długotrwałego użycia środków znieczulających.

- Ma wyjść unijna dyrektywa, gwarantująca pacjentowi, który w kraju musiałby zbyt długo czekać na termin zabiegu - możliwość zoperowania się za granicą - pociesza dr Sudoł.

Chodzi jednak o osoby z utrudnionym poruszaniem się, a więc raczej nie skłonne do dalszych przemieszczeń. Endoprotezy wszczepiają jeszcze prywatne kliniki (najbliższe w Krakowie), lecz taka operacja (wraz z endoprotezą) kosztuje od 6 tys. zł wzwyż, przeważnie 12-13 tys. zł. Kontrakt Podhalańskiego Szpitala pozwala “planowo" wszczepiać średnio 3 endoprotezy tygodniowo, czyli 12-15 miesięcznie. A to - w stosunku do potrzeb - o wiele za mało.

Anna Szopińska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski