Inspekcja pracy skontroluje szpital

O możliwych nieprawidłowościach poinformowały związki zawodowe z Nowego Szpitala. W październiku skierowały w tej sprawie oficjalne pismo do PIP, w którym proszą o pomoc w wyegzekwowaniu od pracodawcy realizacji Paktu Gwarancji Pracowniczych.

- Naszym zdaniem spółka nie realizuje zawartego z załogą porozumienia - zaznacza Jan Orkisz, przewodniczący Małopolskiej Rady Związków Zawodowych. Według związkowców pracodawca zobowiązał się do corocznego podwyższania wynagrodzenia o wskaźnik inflacji, czego w 2011 nie zrobił. Nie dotrzymał też słowa, jeśli chodzi o wynagrodzenie zasadnicze dla pracowników. Miało nie być niższe niż minimalna płaca w kraju, czyli 1500 zł. Nieuczciwością według związkowców jest też to, że w 2011 r. spółka przekazała pracownikom 51 proc. należnych środków na zakładowy fundusz socjalny, podczas gdy powinna przekazać 100 proc. Zarzuca też władzom szpitala, że zmuszali pracowników do rezygnacji z umów o pracę i przechodzenia na kontrakty.

Z zarzutami związkowców nie zgadza się Krzysztof Bestwina, dyrektor Nowego Szpitala. - Spółka nie może działać tak, by pogarszać swoją sytuację finansową - zauważa Bestwina. Dlatego też firma zdecydowała o zmniejszeniu zakładowego funduszu socjalnego w 2011 r. Nie zgadza się też z zarzutem, jakoby szefostwo szpitala miało namawiać pracowników do zmiany formy zatrudnienia. Jeśli chodzi o płace minimalne, zdaniem Bestwiny, to kwestia interpretacji. Pensją minimalną może być bowiem minimalne wynagrodzenie brutto, do którego dolicza się dodatki wynikające np. z pracy zmianowej lub zasadnicze wynagrodzenie bez dodatków. - Spółka wywiązuje się z zapisów paktu - dodaje. Sprawę rozstrzygną wyniki kontroli PIP.

Katarzyna Ponikowska