Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruźlica nadal groźna

SYP
JAROSZOWIEC. Dobiegło końca wyposażanie Pawilonu Gruźlicy w Wojewódzkim Szpitalu Chorób Płuc w Jaroszowcu.

Zakończyliśmy wyposażanie Pawilonu Gruźlicy - mówi Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc w Jaroszowcu. Fot. Jacek Sypień

- Ostatnio zamontowaliśmy w pomieszczeniach pawilonu pięć tzw. myjni - dezynfektorów. Te nowoczesne urządzenia są niezbędne, gdyż w tym pawilonie przebywają także chorzy prątkujący. Zakup tych urządzeń kosztował 120 tys. zł. Sfinansowały go władze województwa, za co chciałbym serdecznie podziękować. Ten zakup zamyka kwestię wyposażenia Pawilonu Gruźlicy - mówi Krzysztof Grzesik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Chorób Płuc w Jaroszowcu. W pawilonie zostały także zamontowane urządzenia do ozonowania i zarazem odkażania powietrza.

W lutym br. oddano do użytku nowo wyremontowane skrzydło Pawilonu Gruźlicy. W parterowym budynku, wybudowanym w technologii modułowej znajduje się 9 sal na 30 łóżek i trzy izolatki. Jego budowa kosztowała ponad 2,4 mln zł. Kolejnym etapem inwestycji była modernizacja starego pawilonu gruźlicy, gdzie wymieniono drzwi i wykonano nowe instalacje i tynki. Prace kosztowały ponad 965 tys. zł. W sumie na dobudowę nowej części budynku i remont istniejącego skrzydła pawilonu władze Małopolski wydały ponad 3 mln 360 tys. zł.

W połączonych pawilonach jest teraz miejsce dla 64 pacjentów chorych na gruźlicę. Warto wiedzieć, że szpital w Jaroszowcu został wytypowany przez konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób płuc, jako referencyjny ośrodek leczenia gruźlicy w Małopolsce. Przeniesienie leczenia gruźlicy do osobnego budynku podyktowane było wymogami sanitarnymi z uwagi na zagrożenie zakażenia osób nieprątkujących. Dobudowanie nowego skrzydła pozwoliło na utrzymanie dwuprofilowej działalności szpitala, czyli leczenia chorób płuc i rehabilitacji układu oddechowego.

- Ostatni, pojedynczy przypadek zakażenia gruźlicą na terenie naszego szpitala miał miejsce w 2007 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło i zostały dopracowane procedury. Znacznie łatwiej zarazić się gruźlicą w miejscu publicznym, czyli na dworcu, w pociągu, czy autobusie, niż w naszym szpitalu. Dlatego pacjenci, którzy przyjeżdżają do nas na rehabilitację nie mają się czego obawiać - mówi dyrektor Grzesik.

Przez wiele lat, wybudowany jeszcze przed wojną budynek jaroszowieckiego szpitala nie był remontowany. Pierwsze większe prace, finansowane przez władze województwa ruszyły w 2001 roku. Od tego czasu wyremontowano gmach główny szpitala, który został także ocieplony i zyskał nową elewację. Prowadzona przez pięć lat inwestycja kosztowała ponad 7 mln zł, z czego ponad 5 mln zł pokryły środki z Urzędu Marszałkowskiego, w ramach kontraktu wojewódzkiego, a resztę dotacje z "EkoFunduszu".

- Aby w pełni zrealizować program dostosowawczy musimy wyremontować klatkę schodową w głównym budynku szpitala, a także kuchnię, gdzie trzeba zmienić system wentylacji oraz szatnię pielęgniarek. Ponieważ ministerstwo przesunęło termin zakończenia procesu dostosowawczego w szpitalach z końca 2012 roku na początek 2016 roku mam nadzieję, że uda nam się w tym terminie wykonać wszystkie niezbędne prace - mówi dyrektor Grzesik. Poza pracami, które trzeba wykonać, aby spełnić ministerialne wymogi w budynku przydałaby się winda oraz remont instalacji wodno - kanalizacyjnej. Remontów i napraw wymagają także drogi, chodniki i parkingi na terenie szpitala.

(SYP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski