Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quadami zajeździli młodnik

SYP
OLKUSZ. Kierowcy quadów zniszczyli sosnowy młodnik w kompleksie leśnym przylegającym do ulicy Ponikowskiej na Pomorzanach. Olkuskie Nadleśnictwo szacuje straty na około 2 tys. zł.

W Bukownie są miejsca, gdzie można legalnie uprawiać off-road. Fot. Jacek Sypień

Wandale na quadach, aby wjechać na teren młodnika wcześniej złamali ustawioną przez Nadleśnictwo rogatkę zastawiającą wjazd do lasu. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi olkuska policja, która zwraca się z prośbą do świadków o kontakt pod nr 32 6478234 lub 32 6478221.

- Od początku tego roku mieliśmy już kilka przypadków zniszczeń młodników spowodowanych przez kierowców samochodów terenowych, quadów i motocykli crossowych. Jednak do tej pory dochodziło do jednorazowego przejeżdżania przez młodniki. Ostatni przypadek jest kuriozalny, była to celowa dewastacja całego terenu młodnika. - mówi Jan Górecki, komendant Straży Leśnej olkuskiego Nadleśnictwa. Niestety ten problem narasta z roku na rok. - Najbardziej niszczone są lasy w pobliżu Pustyni Błędowskiej. Ostatnio zatrzymaliśmy tam miłośników off-roadu z Czech i Słowacji, którzy przyjechali na zorganizowaną imprezę i byli zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że nie wolno tu jeździć. My, jako straż leśna nie jesteśmy w stanie sami uporać się z tym problemem. Kierowcy quadów i motocykli crossowych, aby dojechać do lasu często poruszają się po drogach publicznych pojazdami bez tablic rejestracyjnych. Uważam, że dużą rolę do spełnienia ma tutaj policja. Przecież miejsca, gdzie odbywają się nielegalne jazdy terenowe są doskonale znane - uważa komendant Górecki.

Jak zapowiada, będzie kontynuowana zapoczątkowana w ub. roku akcja "Pustynia Błędowska", którą olkuskie Nadleśnictwo przeprowadziło wspólnie z policją, wojskiem, myśliwymi i ekologami. W ciągu weekendu nałożono kilkanaście mandatów i udzielono kilkadziesiąt upomnień. Na nielegalne rajdy i spowodowane tym zniszczenia skarżą się także właściciele lasów prywatnych w okolicach Chechła.

Problem polega także na zbyt małej ilości miejsc, gdzie legalnie i bez szkody dla przyrody oraz stwarzania zagrożenia dla turystów można uprawiać off-road. - Mamy dwa tereny miejskie, gdzie można uprawiać motorowe sporty ekstremalne. Jeden, to teren przyszłego zbiornika "Karier" wydzierżawiliśmy stowarzyszeniu motocyklistów crossowych ze Sławkowa, a drugi, to teren przy ul. Poprzecznej wynajęty quadowcom z Sosnowca. Lepiej, żeby miłośnicy jazdy terenowej sprawdzali się na tych, przeznaczonych do tego celu terenach, niż jeździli po lasach - mówi Marcin Cockiewicz, sekretarz Bukowna.

(SYP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski