W "Szlachetnej Paczce" znalazło się autko dla Michałka FOT. KATARZYNA HOŁUJ
AKCJA "SZLACHETNA PACZKA". W tym roku 113 rodzin otrzymało świąteczną pomoc. Wolontariuszy nie przestraszyła pogoda.
Anna Mentel, liderka rejonu Myślenice, w piątek walczyła z brakiem prądu, spowodowanym wichurą. Wolontariusze z rejonu Dobczyc "zakopywali" się autami w śniegu. Paczki jednak dostarczyli. - Jestem dumna z wolontariuszy, bo bywało że wracali w przemoczonych butach - mówi Magdalena Słowik, liderka tego rejonu.
- Myślałam, że to będzie jedna paczka - mówiła pani Barbara, kiedy pokój, który zajmuje z partnerem i piątką dzieci, zapełnił się pakunkami . Było ich 16, a w nich m.in. żywność, antyalergiczna pościel (dzieci chorują na astmę), pampersy, środki czystości. W kuchni wylądowało łóżko - też ze "Szlachetnej Paczki". Pani Barbara była jedną z nielicznych, która zgodziła się na kontakt z mediami. Wolontariuszy to nie dziwi. Jak mówią, ludzie wstydzą się biedy.
Agata Cuper, inna obdarowana mówi, że ma okazję za naszym pośrednictwem podziękować tym, którzy tak bardzo jej pomogli. - Nie wiem, kto to jest, ale bardzo mu dziękuję, że jest i chciał się podzielić - mówi.
Kiedy przyszli wolontariusze z paczkami nie była w stanie wydusić z siebie słowa podziękowania. - To był szok - mówi, mając na myśli zwłaszcza nową pralkowirówkę. Dotąd prała ręcznie, albo w starej, psującej się "Frani". Na nową, tak samo jak na nowe ubrania dla dzieci, buty na zimę dla siebie, nie mówiąc już o takich "zbytkach", jak hulajnoga, czy aparat fotograficzny nie mogłaby sobie pozwolić, zwłaszcza teraz, kiedy mąż zachorował i nie może pracować.
Paczkę dla pani Barbary przygotowała Rada Miejska z Myślenic za namową radnej Agnieszki Węgrzyn. Dla innej rodziny z pięciorgiem dzieci pomoc zorganizowali lokalni przedsiębiorcy, zrzeszeni w Izbie Gospodarczej Ziemi Myślenickiej. O wyborze zadecydowała właśnie wielodzietność, ale też tragedia - wypadek ojca, głowy rodziny i bardzo trudna sytuacja materialna. Myślenickie zuchy z 16. Gromady wybrały samotną matkę z dwójką dzieci, a grupa znajomych z Krakowa - starszą kobietę wychowującą niepełnosprawnego syna.
Są też tacy, którzy działają, bo sami wiedzą, jak to jest potrzebować pomocy. To np. dwie kobiety spotkane w dobczyckim sztabie "Szlachetnej Paczki". Teraz chcą pomagać innym i robią to już czwarty rok. Tym razem z pomocą rodziny i znajomych, udało się im przygotować paczki dla czterech rodzin. Ich łączna wartość szacują na przynajmniej 12 tys. zł.
myslenice@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?