Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma kolejki do kolejki

KATARZYNA HOŁUJ
Kolejka w stacji na Chełmie FOT. MACIEJ HOŁUJ
Kolejka w stacji na Chełmie FOT. MACIEJ HOŁUJ
Wczorajsze posiedzenie sądu, na którym miał zostać wyłoniony nabywca majątku na górze Chełm pozostałego po upadłej firmie Eco-Sport, nie przyniosło rozstrzygnięcia.

Kolejka w stacji na Chełmie FOT. MACIEJ HOŁUJ

MYŚLENICE. Majątek po Eco-Sporcie jest wciąż w rękach syndyka. Józef Pasek chce kupić wyciąg narciarski, ale nie teraz i nie za taką cenę.

Teoretycznie mogło dojść do licytacji, gdyby ofert było więcej. Ale nie było. Jedyna, jaka wpłynęła pochodziła od Józefa Paska prowadzącego stację narciarską w Koninkach, a przez jakiś czas także myślenicką.

Jak dowiedzieliśmy się wczoraj w krakowskim Sądzie Rejonowym, oferta okazała się jednak nieważna. Po pierwsze, nie zostało wpłacone wadium, po drugie - zaproponowana kwota wynosiła 3 450 000 zł, podczas kiedy minimalna cena za majątek Eco-Sportu, określona w regulaminie aukcji wynosiła 4 110 650 zł.

Był też w regulaminie zapis, że "osiągnięcie minimalnej ceny sprzedaży jest warunkiem przeniesienia prawa własności składników majątku będących przedmiotem niniejszej Aukcji".

Dlaczego zatem Józef Pasek zdecydował się na krok pozbawiający go szans na nabycie stacji, przynajmniej na tym etapie? W ocenie sędzi komisarz Anety Stożek, która przewodniczyła wczorajszemu posiedzeniu, była to próba zamanifestowania tego, że chce, i że jest kandydatem, którego należy traktować poważnie i brać pod uwagę. Innymi słowy - że jest gotowy kupić stację, ale nie na takich warunkach.

W pewien sposób potwierdzają to słowa samego zainteresowanego. - Interesuje mnie stacja, choć to nie czas, aby finalizować sprzedaż. Dążeniem z mojej strony jest, aby uruchomić stację w tym roku. To teraz, bo docelowo także jej kupno - mówi Józef Pasek.

Sędzia powiedziała nam również, że toczą sie rozmowy co do dalszego toku postępowania. Możliwe scenariusze to sprzedaż po cenie obniżonej lub ponowna próba wydzierżawienia stacji.

Teraz prawdopodobnie dojdzie do dzierżawy. Taki jest przekaz od Józefa Paska, po jego wczorajszych rozmowach z syndykiem. - Przychylność jest z każdej strony i tylko należałoby sobie życzyć, aby zima była mroźna - mówi Pasek - Celem jest uruchomienie dwóch tras i "dojazdówki" do dolnego parkingu, co chcieliśmy uczynić już w ubiegłym roku.

Józef Pasek zgłaszał swoje oferty w dwóch wcześniej ogłaszanych konkursach na dzierżawę. Pierwszy (w którym starowała także spółka Artemida 34) nie mógł zostać rozstrzygnięty, po upomnieniu się gminy o należne jej składniki majątkowe istotne dla potencjalnego dzierżawcy (to m.in. karczma i przepompownia), które syndyk zaliczył do masy upadłości i uczynił częścią oferty dzierżawy.

Drugi konkurs, już po wyjaśnieniu sytuacji, kiedy osiągnięto porozumienie w sprawie wspomnianych składników gminnych, też nie przyniósł rozstrzygnięcia. Oferta Józefa Paska, która wpłynęła wtedy jako jedyna nie spełniała wymogów regulaminu konkursu. Sytuacja była podobna do tej z wczoraj - z tą różnicą, że wtedy zostało wpłacone wadium, a teraz nie.

Nie spełniała wymogów, bo wniósł zastrzeżenie, że opłaty za wyłączenie gruntów z produkcji leśnej jest gotowy ponosić wyłącznie za okres zimowy.

Jak powiedział nam wczoraj zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie Leon Jagoda, stanowisko Lasów Państwowych w tej sprawie jest niezmienne, to znaczy każdy kto będzie chciał prowadzić stację musi wnieść tę opłatę w pełnej wysokości za cały rok.

Józef Pasek zapytany przez nas o tę opłatę, nie chciał tego komentować. Zapowiedział tylko: - Co będzie ustalone, będziemy pokrywać.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski