Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetna pomoc nie tylko od położnej

Redakcja
DOBROCZYNNOŚĆ. Dziś mija termin zgłaszania się kandydatów na wolontariuszy do tegorocznej edycji "Szlachetnej Paczki". W rejonie myślenickim już od tygodnia są w komplecie, zaś w Dobczycach trwają ostatnie rozmowy kwalifikacyjne.

Dobczyce też miałaby już komplet, gdyby kilka zgłoszonych wcześniej osób nie zrezygnowało. Liderka rejonu Magdalena Słowik mówi, że lepiej rezygnować teraz niż miałoby to nastąpić w późniejszym etapie, kiedy wolontariusze odwiedzają już rodziny. Dobczycki rejon będzie liczył 18, a może nawet 19 wolontariuszy. Większy, myślenicki ma ich 30. Ci są już po pierwszym szkoleniu.

Wśród chętnych do pomocy jest i to już drugi rok z rzędu Halina Dyląg, położna. - Lubię pomagać i robię to od 38 lat pracując w szpitalu - mówi. Do "Szlachetnej paczki" trafiła, bo dowiedziałam się, że brakowało wolontariuszy. - Wiem, że biedy jest wokół coraz więcej, a mam czas, więc dlaczego nie pomóc? Bywa, że słyszę: "Co z tego masz? Przecież za darmo tego nie robicie". Otóż tak. Dzwoniąc gdzieś w sprawach "Paczki" korzystam z własnego telefonu, jeżdżąc do rodzin tankuję auto za własne pieniądze. Mam za to satysfakcję. Słowa podziękowania od tych najbiedniejszych są dla mnie najlepszą nagrodą.

Przed panią Haliną i pozostałymi wolontariuszami wizyty u rodzin. - Każdy może mieć maksymalnie trzy rodziny pod opieką - mówi Anna Mentel, liderka rejonu myślenickiego. Liderzy dysponują już listami tych rodzin, do których trafią wolontariusze. Jest ich dużo, bo aż 104 z gmin: Myślenice, Sułkowice i Pcim, jednak dopiero po odwiedzeniu ch przez wolontariuszy, zapadnie decyzje która rodzina zostaje włączona do bazy, a która nie spełnia kryteriów.

- Te najważniejsze to określony dochód: 450 zł na osobę po odliczeniu podstawowych opłat tj. prąd, opał, bo już np. internet czy rata kredytu - nie. Czynnikiem dyskwalifikującym jest też roszczeniowość - tłumaczy Magdalena Słowik.

Pani Halina, wolontariuszka myślenickiego sztabu, doskonale pamięta sytuację, kiedy starsza kobieta z nieśmiałością poprosiła o rondelek, bo stary się zniszczył i nie ma w czym zagotować mleka niepełnosprawnemu dziecku. W innym miejscu spotkała się z sytuacją, kiedy życzenie dotyczyło też "drobnostki", a był nią... laptop.

Obserwuje jak jedni po otrzymaniu paczki poprawiają swoją sytuację, a drudzy nie robią w tym kierunku nic, wychodząc z założenia, że taka pomoc, co roku im się należy. Jak mówi, trzeba to wychwycić i pomóc tam, gdzie naprawdę warto.

Będzie to też zdaniem Natali Piwowarczyk, wolontariuszki dobczckiego sztabu. Dziewczyna na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim. - Rozumiem, że czasami życie nie układa się tak, jakbyśmy chcieli. Włączając się w wolontariat chciałam w ten sposób pokazać innym, że mimo przeciwności losu można być jeszcze szczęśliwym i trafić na dobrych ludzi.

Baza rodzin, z której darczyńcy będą wybierać obdarowanych zostanie udostępniona w połowie listopada.

Katarzyna Hołuj

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski