Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Caritas do władz powiatu: dzieci powinny mieć dom

KATARZYNA HOŁUJ
W tym obiekcie, należącym do Caritas, miałby powstać dom dziecka FOT. ARCHIWUM PCPR
W tym obiekcie, należącym do Caritas, miałby powstać dom dziecka FOT. ARCHIWUM PCPR
NOWA WIEŚ. Caritas proponuje powiatowi utworzenie rodzinnego domu dziecka. To dlatego, że coraz więcej dzieci jest kierowanych do placówek opiekuńczych, a zawodowych rodzin zastępczych ubywa.

W tym obiekcie, należącym do Caritas, miałby powstać dom dziecka FOT. ARCHIWUM PCPR

Budynek na ewentualny dom dziecka znajduje się w Nowej Wsi. Parafia przekazała go na rzecz Caritas w formie darowizny. Wtedy zrodził się pomysł, aby we współpracy z powiatem utworzyć tam placówkę opiekuńczo-wychowawczą typu rodzinnego. Miałoby ją prowadzić małżeństwo i opiekować się ośmiorgiem dzieci.

Dom wymaga remontu, którym chce się zająć Caritas. Natomiast za utrzymanie placówki, jeśli ona powstanie, odpowiadałby powiat. Starosta zlecił Powiatowemu Centrum Pomocy Rodzinie opracowanie analizy tego typu potrzeb. Uruchomienia placówki byłoby możliwe we wrześniu przyszłego roku.

Powiat dysponuje dziś dwunastoma miejscami (wszystkie zajęte) w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Lubniu, której prowadzenie zlecił Stowarzyszeniu "Siemacha". Oprócz tego w powiecie działa jeden rodzinny dom dziecka z ośmioma miejscami i dwie zawodowe rodziny zastępcze, w których nie może być umieszczonych więcej niż troje dzieci. Do niedawna była też trzecia taka rodzina, ale w tym roku zrezygnowała. Kandydatów na nowe nie ma.

12 miejsc w lubieńskiej placówce i w sumie 14 w rodzinach zastępczych (w tym rodzinnym domu dziecka) to wszystko czym dysponuje dziś powiat. - W tym kontekście placówka, którą proponuje Caritas byłaby zasadna - mówi Grażyna Murzyn, zastępca dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Myślenicach.

Potrzeby są coraz większe. W ubiegłym roku nie było konieczności kierowania do placówek poza terenem powiatu, a w tym roku takich przypadków było dużo. Z trzynaściorga dzieci, wobec których sąd wydał postanowienie o umieszczeniu w pieczy zastępczej, dziewięcioro trafiło do innych powiatów. Do tego dwoje kilkulatków i dwoje niemowlaków także umieszczono w rodzinach zastępczych poza powiatem myślenickim.

Umieszczanie dzieci poza powiatem czasem wynika z charakteru dostępnych tam placówek. Najczęściej jednak jest podyktowane tym, że tu nie ma wolnych miejsc, a czekać nie można. Dziś dzieci przebywają np. w Nowym Sączu, a najdalej w Krośnie i Zamościu.

Bliskość placówki ma jednak znaczenie, bo pozwala na podtrzymanie kontaktów np. między rodzeństwem jeśli zostało rozdzielone, a nawet z rodzicami, którzy mogą (jeśli nie mają zakazu) odwiedzać dzieci. Pozwala też na to, żeby PCPR ściślej współpracował z placówką.

Poza tym to także kwestia kosztów. W placówkach poza powiatem, w których dziś przebywają dzieci wahają się od 2,2 tys. do 5,5 tys. zł za miesięczny pobyt jednego. Właśnie tam, gdzie umieszczono ostatnio najwięcej dzieci koszty są największe.

Dla porównania w placówce w Lubniu koszt ten to 2,6 tys. zł. W Nowej Wsi, jak mówi ks. Bogdan Kordula, dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej, miałaby to być ok. 2,5 tys. zł. Jak dodaje ksiądz, ważne jest także doświadczenie, które posiadają prowadząc od lat dwa podobne domy w Krakowie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski