NFZ jest bezradny, a ludzie muszą czekać

Czy od jutra punkt ewidencyjny NFZ w Myślenicach będzie otwarty? FOT. MACIEJ HOŁUJ

Byliśmy w bloku pielęgniarskim przy ulicy Szpitalnej, gdzie mieści się wspomniany punkt. Od 26 czerwca do jutra, a więc przez dziesięć dni, jest on nieczynny. Na kartce informującej o tym fakcie nie znaleźliśmy powodu zamknięcia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędniczka przebywa na zwolnieniu lekarskim.

- Nie wiadomo, czy rzeczywiście punkt zostanie otwarty piątego lipca - mówi pani Elżbieta pracująca w lokalu obok. - Bywało już tak, że informacja sobie, a rzeczywistość sobie. Żal mi tych, którzy odchodzą z kwitkiem, zwłaszcza osób starszych, niedosłyszących, niedowidzących, często o kulach. Przyjeżdżają specjalnie, gdzieś z podmyślenickich wiosek, poświęcają swój czas i zdrowie. Okazuje się, że nadaremnie.

W myślenickim punkcie NFZ, jednym z dwudziestu rozsianych na terenie całej Małopolski, pacjenci mogą potwierdzić refundację na sprzęt ortopedyczny (kule, wózki inwalidzkie), protezy czy okulary oraz na środki pomocnicze, takie jak choćby pieluchomajtki czy materace przeciwodleżynowe. Uzyskana w punkcie pieczątka jest podstawą do przyznania przez NFZ refundacji. W ciągu dnia przewija się tutaj kilku, a nawet kilkunastu pacjentów. - Przyjechałem do Myślenic z pobliskiego Rudnika - mówi pan Zdzisław. - Chciałem potwierdzić wniosek o skierowanie do sanatorium, ale zastałem zamknięte drzwi. Czy rzeczywiście punkt będzie czynny po piątym lipca? Nie znalazłem na drzwiach numeru telefonu, pod którym mógłbym się dowiedzieć , kiedy mogę załatwić sprawę.

- Dopóki pracowała tutaj starsza pani, wszystko było w porządku - mówi pani Maria, mieszkanka Myślenic, która chciała wczoraj potwierdzić refundację recepty. - Zastanawiam się dlaczego krakowski NFZ nie przysyła zastępstwa, skoro etatowa pracownica choruje. Na szczęście mieszkam niedaleko i spacer tutaj nie jest dla mnie dużym problemem, ale co mają powiedzieć osoby przyjezdne, dla których niejednokrotnie to cała wyprawa?

Zdarza się, że zamknięcie punktu powoduje przeterminowanie wniosków. Taką sytuację przeżył pan Paweł, który jeszcze w maju przyjechał do punktu, aby potwierdzić wniosek na przyznanie wózka inwalidzkiego. Przez dwa tygodnie punkt był zamknięty i wniosek stracił swoją ważność. Kiedy pan Paweł chciał dociec przyczyn zamknięcia punktu usłyszał, że powodem są ... braki kadrowe.

Tak też tłumaczy sytuację w myślenickim punkcie rzeczniczka prasowa krakowskiego NFZ Jolanta Pulchna.

- Każdy z naszych punktów zatrudnia jedną osobę, która posiada odpowiednie uprawnienia. Nie mamy możliwości, jeśli ta osoba zachoruje, zastąpienia jej kimś innym. Jedyne co możemy uczynić w takiej sytuacji to prosić naszych pacjentów o wyrozumiałość i cierpliwość.

[email protected]