Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oficjalnie nie sprzedają

MACIEJ HOŁUJ
Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku ówczesna prezes myślenickiego PKS Anna Bednarska złożyła do sądu wniosek o upadłość firmy, motywując go niemożliwością uregulowania roszczeń finansowych ze strony łódzkiego MPK, ale wniosek ten został wycofany zaś panią prezes zastąpił na stanowisku Marek Iwiński.

MYŚLENICE. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że budynek myślenickiego PKS-u znajdujący się przy ulicy Przemysłowej wystawiony został na sprzedaż. Przedstawiciel Spółki twierdzi, że to nieprawda.

Od kilku tygodni prowadzone są także rozmowy dotyczące sprzedaży całego PKS w Myślenicach zaś potencjalny kupiec podobno deklaruje, że nie zmieni prowadzonego przez firmę profilu działań.

Chcąc potwierdzić (lub zdementować) informację dotyczącą sprzedaży budynku przy ulicy Przemysłowej zapytaliśmy drogą mailową rzecznika prasowego MPK Łódź, firmy, która jest większościowym udziałowcem w Spółce PKS Myślenice o to, czy budynek myślenickiej zajezdni został przeznaczony do sprzedaży, a jeśli tak, skąd taka decyzja i czym została podyktowana, co będzie, kiedy budynek rzeczywiście zostanie sprzedany, gdzie wówczas myślenicki PKS znajdzie swoją siedzibę oraz czy rozmowy o sprzedaży całościowej PKS w Myślenicach jeszcze trwają, czy zostały zerwane.

Rzecznik prasowy MPK Łódź odpowiedział tylko na jedno nasze pytanie dotyczące rozmów z potencjalnym nabywcą. Poinformował, że rozmowy wciąż trwają (jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie podobno zostały zerwane, a potem ponownie wznowione).Po odpowiedzi w pozostałych dwóch kwestiach rzecznik odesłał nas do zarządu PKS w Myśleni-cach.

Bartosz Soból reprezentujący myślenicki PKS, z którym rozmawialiśmy telefonicznie zdementował informacje dotyczące sprzedaży budynku.

- Nic mi nie wiadomo o tym, aby budynek PKS-u wystawiony został na sprzedaż - odpowiadział lakonicznie na zadane przez nas pytanie.

Zaniepokojony informacjami o sprzedaży budynku jest prowadzący w nim swoją firmę przedsiębiorca z Krakowa (nazwisko do wiadomosci redakcji) , który chciał kiedyś wykupić zajmowane przez siebie pomieszczenia. - Składałem ofertę zakupu już parokrotnie, ale ani razu nie otrzymałem odpowiedzi na moje propozycje - mówi właściciel firmy. - Ani prezes Michał Kik, ani pełniąca tę funkcję po nim Anna Bednarska, ani też obecny prezes Marek Iwiński nie odpowiedzieli na moje pisma. Przedsiębiorca nie potrafi dzisiaj powiedzieć jakie będą dalsze losy zajmowanego przez niego lokalu, jeśli rzeczywiście miałyby się sprawdzić informacje dotyczące sprzedaży budynku.

- Informacje jakie docierają do mnie pocztą pantoflową sprawiają, że muszę być przygotowany na przeniesienie działalności swojej Spółki w inne miejsce.

Tej zimy PKS na przykład nie ogrzewa pomieszczeń, a mimo to pobiera opłatę, jakby ogrzewał. W związku z tym wystosowałem pismo z prośbą o obniżenie czynszu, ale także nie otrzymałem na nie odpowiedzi. Być może w ciągu najbliższego tygodnia zastanowię się czy nie złożyć po raz kolejny oferty zakupu części zajmowanej przeze mnie nieruchomości.

O aktualną sytuację myślenickiego PKS-u i kwestię związaną z ewentulaną sprzedażą budynku zapytaliśmy Marka Jawora, przewodniczącego zakładowego NSZZ "Solidarność", udziałowca Spółki, na co dzień kierowcy. - Nie posiadam żadnych wiadomości na temat sprzedaży budynku przy ulicy Przemysłowej. Jest on własnością PKS-u w Nowym Targu i zarząd nie musi mnie informować w takich przypadkach.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski