Burmistrz Maciej Ostrowski odpowiadał na wiele trudnych pytań FOT. MACIEJ HOŁUJ
KRZYSZKOWICE. Mieszkańcy uznali, że opłaty za wodę są zbyt wysokie. Ubolewali nad tym na zebraniu wiejskim i wytykali to burmistrzowi Myślenic Maciejowi Ostrowskiemu.
Mieszkańcy na spotkaniu z burmistrzem pytali o powodów tak wysokich stawek. - Jeśli sięgniemy do protokołów z sesji z poprzednich dwóch lat okaże się, że zawsze przestrzegałem przed kwotą ośmiu złotych za metr sześcienny wody i ścieków - mówił burmistrz. - Tłumaczyłem wówczas powody takiej, a nie innej stawki i powtórzę to dzisiaj - to koszty amortyzacji. Podjęliśmy decyzję budowy sieci z rur kamionkowych, droższych od rur plastikowych, bowiem taka rura daje gwarancję bezawaryjnego funkcjonowania przez osiemdziesiąt lat, okres przydatności rury plastikowej wynosi zaś 25 lat. Poza tym taryfa uwzględnia także fakt, że sieć kanalizacyjna w przypadku Krzyszkowic wykonywana była w trudnym terenie wiejskim. Gmina mogłaby rozważyć dopłaty do wody i ścieków, ale wówczas musiałaby się pogodzić z drastycznym ograniczeniem planowanych inwestycji.
Na pytanie dlaczego w Krakowie woda i ścieki są tańsze od tych obowiązujących w Krzyszkowicach burmistrz mówił, że w tak dużej aglomeracji miejskiej na jeden kilometr sześcienny sieci przypada więcej mieszkańców, więc koszty mogą być i są mniejsze.
- Czy w Krzyszkowicach można będzie liczyć na to, że stawki ulegną obniżeniu - pytał jeden z mieszkańców wsi tłumacząc, że na jej terenie żyją osoby o niezwykle niskich dochodach. Maciej Ostrowski obiecał, że na obniżkę taryfy mieszkańcy Krzyszkowic mogą liczyć z całą pewnością w maju, nie był jednak w stanie powiedzieć o ile zmniejszy się opłata. - Na pewno nie o grosz - zadeklarował.
Z sali pytano burmistrza także o to, jakie konsekwencje czekają tych mieszkańców, którzy z racji bardzo szczupłych dochodów nie będą w stanie zapłacić za podłączenie swoich domostw do sieci, a potem za dostarczanie wody i odbiór ścieków? - Wówczas istnieje szansa pomocy finansowej z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ale trudna sytuacja ubiegającego się o pomoc musi być wiarygodnie udokumentowana i wnikliwie zbadana - odpowiadał Ostrowski.
Jeden z mieszkańców wsi pan Tadeusz na zebranie przyniósł z sobą dwa filtry do oczyszczania wody. - Proszę spojrzeć - mówił prezentując urządzenia. - Są brunatne, a pracowały zaledwie kilka dni. Taka woda dostarczana jest do naszych domów - mówił.
Burmistrz Maciej Ostrowski wyjaśnił, że woda dostarczana do rur jest czysta, ale pokonując czasem kilkukilometrową drogę do domostw przestarzałą siecią ulega zabrudzeniu. Odpowiedź jednak nie usatysfakcjonowała właściciela filtrów. - Pracuję w "wodzie" od piętnastu lat i wiem, że to nie wina rur - skomentował odpowiedź burmistrza mieszkaniec Krzyszkowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?