Niepełnosprawni wierzą, że będą pieniądze na ich szkołę

Teresa Chłosta i Paweł Karniowski przed powstającym budynkiem Fot. Maciej Hołuj

Inwestycję wsparły już samorządy wojewódzki (w kwocie 400 tys. zł) i gminne. Z tych ostatnich największą pomoc, bo w wysokości miliona złotych przekazała gmina Myślenice. Pozostałe: Siepraw, Pcim i Dobczyce już dały po odpowiednio: 12, 20 i 50 tys. zł, a deklarują pomoc także w przyszłym roku. To jednak wciąż za mało, aby sfinansować całą, wartą 3,1 mln zł inwestycję. Myślenickie koło Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym dysponuje także własnymi środkami pochodzącymi ze sprzedaży cegiełek, darowizn i wpłat z tytułu 1 procenta. W sumie to ok. 200 tys. zł.

To wszystko wystarcza na bieżące pokrywanie faktur, ale pieniądze się kończą, a wiele wskazuje na to, że kolejne na jakie liczyło PSOUU są pod znakiem zapytania. Chodzi o środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Na dzień dzisiejszy prace budowlane idą zgodnie z przyjętym harmonogramem. Niestety mamy dość poważne problemy z finansowaniem obecnego etapu budowy, gdyż minister finansów nie podpisał zgody na przesunięcie środków z PFRON-u niewykorzystanych przez zakłady aktywności zawodowej na inne cele, jak to miało miejsce w ubiegłych latach. Liczyliśmy na 300-400 tys. zł - mówi Paweł Karniowski, przewodniczący Koła PSOUU w Myślenicach.

Na razie nie nadeszła oficjalna informacja, z której wynikałoby, że tych środków nie otrzymają. Radny Sejmiku Wojewódzkiego Jarosław Szlachetka, który interpelował w tej sprawie mówi, że decyzje zapadają w tym wypadku na wyższym, bo rządowym szczeblu, dlatego chciałby, aby marszałkowie poruszyli ten temat podczas konwentów z ministrami. PSOUU ubezpiecza się na wypadek nieotrzymanie pieniędzy z tej puli zabiegając o pomoc z fundacji "Polska Miedź".

Decyzja ministra to pierwsza, ale nie ostatnia mało optymistyczna informacja dla OREW. Druga nadeszła od dyrekcji Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych-Małopolskiej Szkoły Gościnności, z której pomieszczeń (w internacie) korzysta dziś OREW i to w znaczącym dla siebie stopniu, bo uczy się tam większość dzieci. Wynika z niej, że wraz z początkiem nowego roku szkoła nie przedłuży umowy najmu z nim.

Dyrektor ZSP-MSG Jerzy Niedenthal potwierdza, że taka decyzja zapadła, ale jak dodaje nie powinna być ona zaskoczeniem, jako że już w czerwcu przy przedłużaniu umowy sygnalizował to i potwierdził raz jeszcze kilka tygodni temu. Zaznacza, że to nie zła wola, ale konieczność przeprowadzenia zaplanowanego już wcześniej remontu wymusiła taką decyzję. W związku z tym, że zakres prac będzie szeroki nie bardzo widzi możliwość pozostania kogokolwiek w internacie na ten czas, a jeśli już to pierwszeństwo mają mieć uczniowie w nim mieszkający. Przetarg na wykonanie prac został już ogłoszony, jego rozstrzygnięcie spodziewane jest jeszcze w tym miesiącu. - Mają tam powstać pracownie gastronomiczne, z których za rok tej porze mają już korzystać uczniowie - mówi dyrektor. Jednym z powodów, dla których PSOUU zdecydowało się wybudować nową siedzibę OREW było posiadanie budynku na własność. - Chodzi o poczucie bezpieczeństwa, o to, że z własnego nikt nas nie wyrzuci - mówi Paweł Karniowski. Ale nie tylko o to. Dziś niepełnosprawni podopieczni OREW i stworzonego z myślą o dorosłych dziennego ośrodka wsparcia są rozmieszczeni w trzech różnych punktach miasta. W nowym budynku znajdzie się miejsce dla nich wszystkich.
Dyrektor OREW-u Teresa Chłosta potwierdza poza tym wzrost liczby dzieci uczęszczających do ośrodka. - Wzrosła między innymi liczba dzieci głęboko upośledzonych z 32 do 38 - mówi. - Obecnie obowiązek nauki i szkolny realizuje 82 wychowanków, a 70 dzieci w wieku od 3 miesiąca życia do 7 roku życia otrzymuje wielospecjalistyczne wsparcie w Zespole Wczesnego Wspomagania. Liczby mówią same za siebie. Należy jeszcze dodać 17-tu podopiecznych z Oddziału Wsparcia dla dorosłych. Pomimo tych trudności wierzymy, że 1 września 2013 roku będziemy mieć swoją szkołę.

[email protected]