Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Łatas znów atakuje: dyrektor szpitala był niegospodarny

MACIEJ HOŁUJ
MYŚLENICE. Poseł Marek Łatas złożył do myślenickiej Prokuratury Rejonowej doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora szpitala Adama Stycznia.

Prokurator Beata Antolska potwierdziła nam to wczoraj. Nie chce jednak zdradzać szczegółów. - Prokuratura Rejonowa podjęła już czynności sprawdzające. Na razie nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy sprawa znajdzie swój epilog - mówi Beata Antolska.

O co chodzi? - Sprawa jest związana z niegospodarnością dyrektora - mówi poseł Marek Łatas, który już po raz kolejny powiadomił prokuraturę o działalności dyrektora Stycznia. - Ma to związek ze sprawą jednej z firm pogrzebowych, która dzierżawi przyszpitalne prosektorium. Firma ta dopuściła się oszustwa w stosunku do swoich klientów, pobierając od nich pieniądze za usługę, której koszty już wcześniej pokrywał szpital. Mam na myśli przechowywanie zwłok w prosektorium i przygotowanie ich do pochówku.

Przypomnijmy, sprawa, o której szeroko pisaliśmy na naszych łamach, trafiła do sądu, a właściciel firmy pogrzebowej usłyszał wyrok skazujący. Dobrowolnie poddał się karze i zapłacił grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych, zgodnie z umową podpisaną między nim, a szpitalem.

- Problem polega na tym, że osób oszukanych przez firmę pogrzebową było około dwustu. Fakt ten potwierdziła zresztą sędzia, między innymi w programie emitowanym przez jeden z kanałów telewizyjnych. Zatem dyrektor Adam Styczeń powinien zażądać od właściciela firmy pogrzebowej kwoty dwóch tysięcy złotych pomnożonej przez dwieście, bo tyle było uchybień dotyczących umowy. Tymczasem pobrał ją tylko raz. W moim przekonaniu jest to przejaw niegospodarności ze strony dyrektora.

O tym, że poseł złożył na niego doniesienie do prokuratury Adam Styczeń dowiedział się od nas.

- Nie jestem tym zbytnio zaskoczony. To nie pierwszy raz, kiedy Marek Łatas stosuje tę formę dialogu - mówi dyrektor w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". I uważa, że szczegółowe ustosunkowanie się do postawionych zarzutów - jak twierdzi, całkowicie bezzasadnych - jest zbędne.

- Poseł Łatas znowu podejmuje kroki wymierzone w moją osobę. Jego zarzuty nigdy jednak nie były prawdziwe. Również w tym przypadku jest podobnie. Zarzut, który na razie jest mi znany tylko z informacji ustnych, ewidentnie wynika z niewiedzy posła i jego nieznajomości umowy, łączącej myślenicki szpital z najemcą prosektorium - broni się Styczeń.

Gdy jednak pytamy, jakie są konkretne argumenty na zarzuty posła i co w rzeczywistości jest napisane w umowie, dyrektor nie udziela jednoznacznej odpowiedzi.

Jak mówi, na temat zasadności ewentualnych zarzutów ostatecznie wypowiedzą się organy powołane do ich zbadania.

Małgorzata Kruzel, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy myślenickim szpitalu uważa, że firma pogrzebowa powinna, zgodnie z warunkami umowy, wypłacić karę pomnożoną o dwieście razy. I uważa, że tego powinien domagać się dyrektor szpitala. - Myślę także, że prosektorium powinno podlegać i być prowadzone przez sam szpital, nie zaś przez podmiot zewnętrzny. Tak było dawniej, dlaczego zatem zmieniono ten system? - pyta przewodnicząca.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski