Od lewej: zalew w Sułkowicach, Jezioro Dobczyckie, zalew w Wiśniowej Fot. Katarzyna Hołuj i Urząd Gminy w Wiśniowej
Zbiornik Dobczycki
Pozostaje niedostępny. Zabronione jest plażowanie, nie mówiąc już o kąpielach, wędkowaniu lub uprawianiu sportów wodnych. Jest tak dlatego, że znajduje się tu ujęcie wody pitnej dla aglomeracji krakowskiej, a dla właściciela ujęcia, czyli MPWiK w Krakowie, priorytetem jest bezpieczeństwo, czyli czystość wody. Obalić argument, że zakaz rekreacji na zbiorniku równa się jego czystość, próbują pomysłodawcy inicjatywy „Tak dla zalewu”. W tym celu organizują co roku akcję sprzątania wokół zbiornika i zbierają pełne worki śmieci. Udało im się też zebrać co innego, a mianowicie ponad 1000 popisów osób popierających udostępnienie zbiornika dla celów rekreacyjnych.
Ostatnio pojawiło się światełko w tunelu dające nadzieję, że część zbiornika będzie mogła być udostępniona. Jest to związane ze zmianą prawa i ustanawianiem nowych stref ochrony ujęć wody. MPWiK złożyło właśnie wniosek do RZGW o takiej dla Zbiornika Dobczyckiego. Czy konsekwencją zmiany będzie dopuszczenie na zbiorniku aktywności, które dziś są tam zabronione? – Tego nie komentuję – odpowiada Piotr Ziętara, rzecznik MPWiK – Na razie to sprawa pomiędzy dwiema instytucjami. Przewidujemy pewne zliberalizowanie podejścia. Podkreślam jednak, że cały czas nadrzędnym celem pozostaje zabezpieczenia jakości wody dla mieszkańców Krakowa.
Nieoficjalnie mówi się o możliwości dopuszczenia wędkowania kontrolowanego, spacerów wzdłuż brzegów i ewentualnie żaglówek (tylko tych jednak, które są własnością MPWiK i pływają na tym akwenie).
Zalew w Wiśniowej
Został oddany do użytku 4 lata temu. Jego całkowita powierzchnia i działek przyległych stanowiących własność gminy to 1,7 ha, powierzchnia samej tafli wody z wałem wynosi 0,68 ha. Położony blisko centrum wsi, otoczony zielenią mógłby tętnić życiem. Ale nie tętni. Od wycofania się dzierżawcy w ubiegłym roku pozostaje bez gospodarza. O porządek na jego terenie dba wprawdzie gmina, ale nie ma ona środków na zainwestowanie w niego, wyposażenie w infrastrukturę i sprzęt rekreacyjny. Od kilku miesięcy gmina poszukuje chętnego, który w zamian za bezpłatne użyczenie terenu zalewu zagospodarowałby go i poprowadził. Nie zgłosił się jednak żaden chętny. Odstrasza prawdopodobnie to, że teren zalewu nie jest skanalizowany, nie ma tam doprowadzonej wody ani prądu. Infrastruktura zaś ogranicza się do kilku będących w nienajlepszym już stanie ławek i takiego samego mostku.
Brak kanalizacji powyżej zalewu sprawia, że kąpiel w nim jest zakazana. Jest wprawdzie w planach i to już na ten rok skanalizowanie jednego z osiedli, to za mało jednak, aby kąpiele były możliwe. Na zimę woda z zalewu jest spuszczana.
Zalew w Sułkowicach
Dopiero dziś zostanie oficjalnie otwarty, ale już przez ostatnie tygodnie – odkąd oddano go do użytku – cieszy się ogromną popularnością. Na razie głównie wśród miejscowych, ale bardzo prawdopodobne jest, że kiedy tylko wieść o nim rozniesie się, będzie miejscem wypoczynku mieszkańców Krakowa oraz wszystkich bliżej położnych gmin, w tym także Myślenic. Kosztował czterokrotnie więcej od tego w Wiśniowej.
Kiedy patrzy się na infrastrukturę, która mu towarzyszy (oświetlenie, gastronomia, toalety, zadaszone miejsce do grillowania, palenisko, stoliki z parasolami, oraz amfiteatr) i sprzęt do rekreacji (kajaki i rowery wodne), nie przeszkadza dojazd szutrową drogą, a nawet – że obowiązuje tu zakaz kąpieli.
To ostatnie ma się zmienić, ale prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku, kiedy pojawią się ratownicy.
Dzierżawca chce prowadzić tu działalność nie tylko latem. Planuje w zimie zamienić zalew w lodowisko.
Katarzyna Hołuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?