Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Caritas chce się rozwijać. Nowe centrum rehabilitacyjne?

Redakcja
Tylko w jednym roku liczba zabiegów jest liczona w tysiącach FOT. KATARZYNA HOŁUJ
Tylko w jednym roku liczba zabiegów jest liczona w tysiącach FOT. KATARZYNA HOŁUJ
MYŚLENICE. Stacja Opieki Caritas ma już 10 lat. W lutym 2002 roku w Światowy Dzień Chorego kardynał Franciszek Macharski dokonał jej poświęcenia. 1 marca rozpoczęła działalność.

Tylko w jednym roku liczba zabiegów jest liczona w tysiącach FOT. KATARZYNA HOŁUJ

Proboszcz myślenickiej parafii pw. św. Brata Alberta ks. Adam Pawicki wracając do wydarzeń sprzed 10 lat wspomina, że chodziło o wyjście naprzeciw potrzebom, o których mówili mieszkańcy.

Na rehabilitację w szpitalu czekało się wtedy, jak mówi, miesiącami, w innych miejscach była ona odpłatna. Dlatego miejsce, które oferowałoby bezpłatne zabiegi rehabilitacyjne i pielęgniarskie było szczególnie wyczekiwane. - W Zakopanem powstała jedna z pierwszych takich stacji opieki. Podczas którejś z rozmów padło hasło "a może by u nas?". Żeby nie wyważać otwartych drzwi pojechaliśmy w ówczesnym burmistrzem i przewodniczącym Rady Miejskiej do Zakopanego, aby przyjrzeć się jak tam to działa - opowiada ksiądz. - Wspólna decyzja była taka: warto.

Przez te 10 lat Stacja unowocześniła się, wprowadzając dodatkowo zabiegi laserem i krioterapię, rozrosła się też, jeśli chodzi o personel. Na początku tworzyli go pielęgniarz i fizjoterapeutka. Dziś pracuje tu troje fizjoterapeutów, a do pielęgniarza, który jednocześnie pełni funkcję kierownika, dołączyła pielęgniarka. To siostra Krystyna Krzych. W stacji mogą pracować osoby świeckie i zakonne posiadające wykształcenie medyczne. Na tym, żeby tak się stało zależało proboszczowi Pawickiemu, bo jak mówi, osoba zakonna spełnia podwójną rolę. Wiedzą i doceniają to także sami pacjenci, których siostra przyjmuje w pokoju zabiegowym, a w szczególności ci, których odwiedza w domach, bo stacja oferuje nie tylko pomoc stacjonarną, ale także środowiskową. - Siostra Krystyna od 7, czy nawet 8 lat przychodzi do mnie do domu pomóc mi w opiece nad ciężko chorym synem. To już dorosły człowiek, taka pomoc przy kąpielach czy zmianie pościeli jest bezcenna. Mogę o niej mówić, podobnie jak i o pani Agnieszce, fizjoterapeutce, która też nas odwiedza, w samych superlatywach. Nie dość, że jest biegła jako pielęgniarka, to potrafi też podtrzymać na duchu. To dla mnie ważne, a jeszcze ważniejsze, jak myślę, dla osób mieszkających w pojedynkę, samotnych, takich którzy nie mają rodziny lub rodzina się nimi nie interesuje - mówi Ewa Hordej-Lada z Myślenic.

Siostra, o czym także mówią jej pacjenci i ich rodziny, ma bardzo duże doświadczenie w leczeniu odleżyn. Nawet takich, na których wyleczenie, lekarze nie dawali nadziei. Bywa, że nazywana jest "siostrą od ran". Ona sama mówi, że bardzo pomocna jest wiedza, jaką czerpie od lekarzy i z pracy, a pracuje, poza Stacją, także w krakowskim szpitalu Bonifratrów. O swojej pracy mówi, że nie "balsamy" są w niej najważniejsze. - Chodzi o czynienie dobra - twierdzi i dodaje, że przez lata obserwuje jak jeden gest pomocy rodzi lawinę kolejnych, musi się jednak zawsze znaleźć ktoś kto wykona ten pierwszy.

Inną formą działalności Stacji jest prowadzenie wypożyczalni sprzętu. Bazuje ona głównie na sprzęcie przekazanym przez pacjentów niekorzystających już z danej pary kul czy wózka i przekazali je tutaj, aby służyły innym. - Mamy około 10 par kul ortopedycznych, tyle samo wózków inwalidzkich, materace przeciwodleżynowe, chodziki i dwa łóżka rehabilitacyjne. Wsparciem jest dla nas poza tym wypożyczalnia Caritas w Krakowie, która jest znacznie lepiej zaopatrzona, bo samych łóżek ma około 50. Jeśli trzeba, możemy stamtąd sprowadzić potrzebny sprzęt - mówi Mariusz Ślusarczyk, kierownik SOC.
Jak wynika ze statystyki za ubiegły rok, tylko w gabinecie pielęgniarskim przyjęto 101 pacjentów, kolejnych 61 objętych było opieką w domach. Wizyt pielęgniarskich w domach odbyto aż 1868. Z pomocy fizjoterapeutów w gabinecie rehabilitacyjnym skorzystało 832 pacjentów, którzy odwiedzili go 10911 razy. Z 361 wizytami fizjoterapeuci pojawiali się w domach pacjentów. Liczby wykonanych czynności pielęgniarskich i zabiegów rehabilitacyjnych są już pięciocyfrowe, to odpowiednio: 16 975 i 40 835.

Bardzo dużym zainteresowanie cieszy się gimnastyka korekcyjna, ale z uwagi na bardzo duże zapotrzebowanie, a z drugiej strony ograniczone możliwości lokalowe od tego roku stacja ograniczyła się jedynie do jednorazowych instruktaży, dzięki którym potem można kontynuować ćwiczenia w domu. - Zakładając, że jedno dziecko przypada 10 wizyt, oczekiwanie na przyjęcie trwałoby dwa lata, a być może nawet trzy - tłumaczy jedna z fizjoterapeutek.

- Na oczekiwaniu "uciekł" na rok. Szkoda tego czasu, bo syn mógłby w tym czasie już ćwiczyć - usłyszeliśmy od mamy, która przyszła na instruktaż z synem. - Stacja jest bardzo potrzebna.

Ograniczone warunki lokalowe i brak perspektyw ich polepszenia w obecnym miejscu, gdzie mieści się Stacja jak na razie stoją na przeszkodzie jej rozwojowi. Nie pozwalają się też ubiegać o kontrakt z NFZ. Gmina Myślenice, dobrze oceniając jej pracę, co roku dotuje stację w kwocie 160 tys. zł. Takie finansowanie powoduje jednak, że ze Stacji mogą korzystać jedynie mieszkańcy tej gminy.

Są jednak plany, które mają na celu polepszenie warunków lokalowych Stacji, ale nie tylko to. Caritas Archidiecezji Krakowskiej sięga w nich znacznie dalej, chciałby bowiem zaistnieć w Myślenicach "mocniej" i uruchomić centrum rehabilitacyjne nastawione również na osoby niepełnosprawne (np. przez zlokalizowanie w nim Warsztatów Terapii Zajęciowej). - Jako formę zaproszenia do współpracy wystosowaliśmy do gminy list intencyjny. Jeśli przekazanoby nam nieodpłatnie lub za niewielką odpłatnością działkę, na własny koszt postawilibyśmy nowoczesny obiekt spełniający wszelkie współczesne standardy. Zdaję sobie sprawę z tego, że w tej sprawie musiałby się jeszcze wypowiedzieć Rada Miejska - mówi ks. Bogdan Kordula, dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Jak dodaje, jako myśleniczaninowi szczególnie zależy mu na tym, aby takie dzieło udało się tu zrealizować. Prace projektowe mogłyby ruszyć już w tym roku.

Inną inicjatywą Caritas, związaną z powiatem myślenickim, jest stworzenie rodzinnego domu dziecka w Nowej Wsi (gm. Dobczyce). Caritas chce go uruchomić w pozyskanym od dziekanowickiej parafii budynku, który jednak wymaga przeprowadzenia pewnych prac remontowych i adaptacyjnych. Miałby służyć ośmiorgu dzieciom, a jego otwarcie planuje się na przyszły rok.

1 marca SOC będzie świętować jubileusz. W kościele przy którym działa, czyli pw. Brata Alberta o godzinie 15 zostanie odprawiona msza święta. Jak mówi ks. Pawicki, w intencji wszystkich tych, którzy ze Stacji korzystają, a także wszystkich tych, którzy stację tworzą. - Bez nich nie byłoby nic - mówi.

Katarzyna Hołuj

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski