„Nie przyznaję się do przedstawionego mi zarzutu i uważam go za całkowicie bezpodstawny, a wręcz niezrozumiały. Składałem już w tej sprawie obszerne wyjaśnienia i dziwię się, że Prokuratura podtrzymuje ten zarzut” – napisał burmistrz w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej Myślenic. Jak twierdzi, „nigdy nie był dysponentem uchwał Zgromadzenia Wspólników działając wyłącznie jako przedstawiciel Wspólnika (Gminy Myślenice), zgodnie z przepisami Kodeksu Spółek Handlowych”. Podtrzymuje jednocześnie, że nie ma i nie miał „bezpośredniego dostępu do dokumentów spółki”.
Napisał również, że „wcześniejsza sprawa związana z rzekomymi nieprawidłowościami przy obrocie gruntami pod budowę wysypiska zakończyła się umorzeniem”.
Przypomnijmy, w ubiegły piątek Prokuratura Okręgowa w Krakowie oskarżyła burmistrz Myślenic oraz dwie inne osoby – lokalnego przedsiębiorcę i byłego prezesa ZUO - o usunięcie jednej z uchwał podjętych przez ZUO i wprowadzenie do obrotu prawnego innego dokumentu.
Śledczy ustalili, że w maju 2006 została usunięta uchwała nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników, która upoważniała zarząd spółki do zakupu gruntów na poszerzenie składowiska za nie więcej niż 20 zł za metr kw. Tymczasem – z taką samą datą i sygnaturą – pojawiła się inna uchwała, dopuszczająca cenę do 40 zł za metr kw. W tym samym roku spółka skupowała działki od Bronisława B., swojego ówczesnego wspólnika. W pierwszym przypadku cena wyniosła 19,4 zł za m kw., w drugim już 34 zł za m kw.
Sprawę będzie rozpatrywał Sąd Rejonowy w Myślenicach.
(RP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?