Ambitny plan dyrektora

Obrady Rady Społecznej, podczas których dyrektor Adam Styczeń zaprezentował plan inwestycyjny szpitala na ten rok. Fot. Maciej Hołuj

Według przedstawicieli związków zawodowych działających przy SP ZOZ w Myślenicach plan inwestycyjny sporządzony został na wyrost. - Pewne punkty znajdujące się w planie inwestycyjnym na 2011 rok powtarzane są po raz kolejny i wciąż nie mogą doczekać się realizacji - mówi Małgorzata Kruzel, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w myślenickim szpitalu. - Najważniejsze w planie inwestycyjnym są remonty oddziałów, a na przykład o remoncie bloku operacyjnego lub oddziału dziecięcego słyszymy od dwóch, trzech lat. Mamy nadzieję, że w tym roku blok operacyjny zostanie przynajmniej częściowo wyremontowany. Deklaracje ze strony dyrektora oraz starosty myślenickiego zdają się potwierdzać te oczekiwania, ale jak będzie z ich realizacją?

Dyrektor myślenickiego SP ZOZ Adam Styczeń nie był w stanie zagwarantować członkom Rady Społecznej Szpitala stuprocentowej realizacji przedstawionego przez siebie planu. - To jest tylko plan, będzie realizowany zgodnie z tym, co zostało w nim zapisane, jeśli okaże się, że będą na to środki.

Realny wydaje się plan zakładający wydanie kwoty 2 milionów złotych. W planie inwestycyjnym szpitala na 2011 rok zaprezentowanym członkom Rady Społecznej przewidziano, że 6 mln 707 tysięcy złotych na jego realizację wygeneruje ze swojego budżetu SP ZOZ, 2 mln 074 złote pochodzić będzie z budżetu starostwa powiatowego, 1 mln 076 z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego zaś kwotę 56 tysięcy pozyskanych zostanie ze środków PFRON.

- Tylko w tym roku na szpital starostwo myślenickie przekazało już kwotę 1,8 mln złotych - mówił starosta myślenicki Józef Tomal. - Przypuszczam, że w szpital wpompowanych zostanie w tym roku jeszcze kilka milionów. Co do planu inwestycyjnego i stopnia jego realizacji trudno dzisiaj cokolwiek wyrokować. Zadania, jakie stawia przed planem dyrektor wynikają z ich wagi oraz kwestii dostosowania szpitala do standardów i przepisów unijnych.

Dlatego m.in. podczas posiedzenia Rady Społecznej zaapelowałem do dyrektora Stycznia o to, aby dołożył wszelkich starań zmierzających do generacji przez szpital zysków, takich choćby jak ten z poprzedniego roku w wysokości miliona sześciuset tysięcy złotych, które można zainwestować. Poza tym liczymy także na to, że za usługi, które szpital świadczył jeszcze w ubiegłym roku NFZ zwróci pieniądze. To kwota około pół miliona złotych.

- Plan inwestycyjny na ten rok sporządzony przez dyrektora szpitala jest bardzo ambitny, ale czy realny? - pyta Małgorzata Kruzel. - Chcielibyśmy, aby został zrealizowany choćby częściowo, ale w punktach najważniejszych. Osobiście nazywam ten plan listą pobożnych życzeń, ale chciałabym się w tym konkretnym przypadku mylić.

Maciej Hołuj

[email protected]