Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Busy ustawione pod ścianą

RP
Busy na placu przy ul. Słowackiego Fot. Maciej Hołuj
Busy na placu przy ul. Słowackiego Fot. Maciej Hołuj
ROZMOWA KONTROLOWANA. Z prywatnymi przewoźnikami, którzy teraz odjeżdżają z placu przy ul. Słowackiego, a wkrótce mają być przeniesieni na teren dworcowy - o konkurencji, monopolu, podwyżce cen i braku alternatywy.

Busy na placu przy ul. Słowackiego Fot. Maciej Hołuj

- Jak przyjęliście propozycję ze strony PKS-u, aby przenieść się na budowane centrum komunikacyjne przy galerii handlowej? Oczywiście, za wyższą cenę.

- Jak wynika z projektu umowy, którą dostaliśmy, mamy dużo obowiązków i niemal żadnych praw na terenie przyszłego centrum dworcowego.

- Czyli?

- Np. nie mamy prawa zmieniać rozkładu jazdy bez zgody PKS-u; nie możemy stać tam dłużej niż sześć minut; każda awaria oznacza usunięcie samochodu na koszt przewoźnika, wszelkie zabrudzenia - również.

Pierwsze upomnienie np. za postój powyżej sześciu minut - to kara 50 zł za każde rozpoczęte 5 minut, a następne może skutkować jednostronnym wypowiedzeniem umowy.

- Trudno się dziwić takim obostrzeniom czasowym. Na tak małej powierzchni i na tak niewielu stanowiskach nie będzie po prostu miejsca.

- Tak sobie można wyobrazić. Zresztą, w regulaminie jest napisane, że maksymalny czas postoju jest uwarunkowany "istniejącą infrastrukturą dworca". Ale odbieramy to w ten sposób, że to tylko pretekst, aby zniszczyć prywatnych przewoźników.

- Wróćmy do zmiany rozkładu jazdy i braku takiej możliwości bez zgody PKS-u.

- To nierealne i absurdalne. Jak może konkurencja wskazywać nam, jak mamy jeździć. Oni będą mogli bez naszej akceptacji zmieniać rozkład, a my - nie. Gdzie tu uczciwa konkurencja? W taki sposób może dochodzić do nadużyć. A płacić będzie trzeba. I to astronomiczne kwoty.

- W praktyce 8-9 złotych za wjazd na teren dworcowy.

- Netto. Czyli brutto ok. 11 zł. I jedna rzecz ciekawa: w każdej chwili opłata może wzrosnąć, "w zależności od wzrostu utrzymania i eksploatacji dworca".

- Ale jednocześnie PKS proponuje wam rabat - 50 proc. do końca 2012 i potem 25 proc. Co prawda dotyczy to tylko przewoźników z gminy Myślenice, ale jednak.

- Problem polega na tym, że taka propozycja ma na celu tylko to, żeby nas skłócić. Poza tym, jak można mówić w takiej sytuacji o równym traktowaniu podmiotów gospodarczych? Dlaczego jeden ma płacić np. 3,5 tys. zł miesięcznie, a drugi - na tej samej linii - 7 tysięcy zł, czyli drugie tyle?

- Takie macie konkretne wyliczenia?

- Tak.

- Ile to jest kursów w praktyce?

- Około 30 na linii Myślenice - Kraków. Ale weźmy inny przykład: Myślenice - Polanka za 1,5 zł. Trzeba przewieźć co najmniej 7 osób, żeby starczyło na sam wjazd na teren dworcowy.

- A ilu jest przewoźników - wszystkich i tych z terenu gminy Myślenice?

- Wszystkich jest ok. 30, natomiast z Myślenic... Dziewięciu. W każdym razie zdecydowana mniejszość.

- Jak teraz wyglądają ceny za korzystanie z placu przy ul. Słowackiego?

- To zależy od tego, ile kto ma pojazdów. Średnio jest to minimum 10 tys. zł, które wpłacamy co miesiąc do Urzędu Miasta.

- A ile będzie po ewentualnym wprowadzeniu zmian?

- Kilkanaście razy więcej, bo dziennie odjeżdża z placu ponad 600 kursów.
- To jednak oznacza, że obecne warunki są dla was bardzo korzystne.

- Ale nie można tak drastycznie podnosić opłat. Kilka przykładów: jeden z nas płaci 420 zł, a po zmianach wychodzi 4,5 tys. zł; inny 180 zł, potem ma być 3,5 tys. zł; jeszcze inny - 270 zł i ma być ok. 4 tys. zł. Najbardziej widoczna podwyżka to z 1800 zł na... ok. 60 tys. zł. Takie są realne wzrosty. Problemy są dwa: bardzo duża podwyżka opłat za korzystanie z centrum komunikacyjnego - bo trzeba jasno powiedzieć, że to nie jest normalny dworzec, tylko dobudowany do galerii handlowej - i brak możliwości wyboru. Weźmy przykład Krakowa; czy tam wszystkie busy odjeżdżają z dworca? Nie, mają też inne miejsca. Nie mówiąc już o tym, że jak na teren dworca będą przyjeżdżać: PKS, prywatni przewoźnicy, dostawcy i klienci do galerii to nastąpi paraliż.

Tak naprawdę jesteśmy stawiani pod ścianą. Projekt umowy, który dostaliśmy oznacza, że ciężko będzie wytrzymać przewoźnikom dłużej niż pół roku. Czyli celem może być powrót monopolu na terenie gminy. Dziwne, że władze są temu bardzo przychylne.

- No właśnie, jak przebiegają rozmowy z PKS-em i z Urzędem Miasta?

- Słyszymy tylko warunki i nic więcej. Na pytanie skąd takie ceny, usłyszeliśmy, że jak by to było, gdyby spółka nie zarabiała.

Natomiast burmistrz mówi wprost, że jeśli nie przeniesiemy się na teren przy galerii, to nie dostaniemy zezwolenia na przejazd przez centrum miasta. Usłyszeliśmy nawet, że próby przejścia w inne miejsce - jakiekolwiek, oprócz stanowisk przy galerii Koźmińskiego - będą blokowane wszelkimi sposobami. Teoretycznie, nie może tego zabronić, bo to nie jest prywatny folwark. Nie można więc wykluczyć, że zdecydujemy się na drogę administracyjno-sądową. Problem jest tylko w czasie. Nikt nie ma wątpliwości, że mamy rację. Nawet władze Myślenic zdają się być świadome, że byśmy to wygrali, ale nie wiadomo, jak długo może być rozpatrywany wniosek o zezwolenie na daną linię. A pasażerowie nie będą czekać.

- Umowa z końca 2007 roku na zbycie udziałów w PKS-ie przez gminę tak naprawdę wskazywała już, że odjazdy z "dworca" busów zostaną przeniesione. Zdawaliście sobie z tego sprawę i czy myśleliście o tym, aby przenieść się w inne miejsce, gdyby plac przy Słowackiego został dla was zamknięty?

- Nie mieliśmy powodu, żeby się nad tym zastanawiać. Z jednego prostego powodu. Plac w centrum miasta jest wygodny przede wszystkim dla pasażerów. Mieliśmy nadzieję, że burmistrz zaproponuje nam jakieś alternatywy. I tak powinien zrobić, jeśli ma istnieć konkurencja. Kto chce przechodzić pod galerię za taką opłatę - proszę bardzo, ale kto nie chce - powinien mieć alternatywę.

- Czy pojawiały się propozycje, aby przenieść się gdzie indziej, a nie na teren dworcowy?

- Takie rozwiązanie proponował nam np. właściciel Starej Cegielni. I deklarował, że przygotuje to, co jest niezbędne dla pasażerów i dla przewoźników, czyli np. toaletę, wiaty itp.
- A zatem w czym problem?

- W Starostwie usłyszeliśmy, że jest za mała przepustowość ronda i za wąski przejazd na ul. Kasprowicza. Czyli nikt z nas nie otrzyma zezwolenia. Paradoks polega na tym, że jak jeden przewoźnik otworzył linię na Polankę, to Urząd Miasta zlikwidował mu przystanek pod "Sokołem" i przeniósł właśnie pod Starą Cegielnię. A Starostwo na przejazd do Sieprawia przez Polankę nie wydało zezwolenia. Czyli jedna decyzja przeczy drugiej. Co ciekawe, ulicą Kasprowicza jeździ też autobus i nikomu to nie przeszkadza. Mimo ograniczeń tonażowych.

- Gdyby doszło do takiej sytuacji, że jednak macie inne miejsce na odjazdy, jesteście w stanie zainwestować w lepsze niż na Słowackiego warunki dla pasażerów i dla siebie?

- Ale taka była wstępna umowa z właścicielem "Starej Cegielni". Nie mówiąc już o tym, że na Słowackiego od dawna zabiegamy np. o toaletę. Nigdy nie było zgody.

- A teren kupców, gdzie od dawna nie powstaje planowana galeria. To w zasadzie tuż obok, na dawnym dworcu.

- Nie rozmawialiśmy konkretnie na ten temat, ale wygląda na to, że będziemy zmuszeni szukać różnych możliwości (do takiego spotkania doszło, już po rozmowie z "Dziennikiem Polskim" - red.).

- Reasumując, z jednej strony obecne warunki finansowe macie bardzo dobre, z drugiej proponowane opłaty na nowym centrum są diametralnie wyższe. Do tego dochodzi brak jakiejkolwiek alternatywy.

- W skrócie tak to wygląda. Choć żeby było jasne, nie oczekujemy, żeby nam pomagać, ale tylko żeby nie przeszkadzać.

- Nie zawsze prywatni przewoźnicy są przedstawiani w pozytywnym świetle, choć pewnie uogólnienia nie są wskazane. Faktem jest jednak - i dowiodły tego ostatnie kontrole nie tylko na tym terenie - że pojawia wiele wątpliwości do stanu technicznego pojazdów. Z drugiej strony - również konkretne zarzuty, że w Myślenicach jest znacznie więcej kursów niż zezwoleń.

- ...to jest nierealne. Poza tym, jeśli ktoś rzeczywiście tak twierdzi, to trzeba podać przykład konkretnego przewoźnika.

- Jesteście w stanie zapewnić, że w Myślenicach do takich sytuacji nie dochodzi?

- Oczywiście. Jeśli dzisiaj jest ponad 600 odjazdów w ciągu dnia, to gdzie zmieścić drugie tyle? To niemożliwe. Trzeba natomiast wiedzieć, że na tym rynku jest duża konkurencja.

- A stan techniczny samochodów? W wielu przypadkach wnioski po kontroli były bardzo negatywne.

- W kilku przypadkach rzeczywiście zatrzymano dowody rejestracyjne, ale przypuszczamy, że ostatnia kontrola nie była przypadkowa. I niewykluczone, że w najbliższym czasie będzie ponownie. Problem, niestety, dotyczy również prowadzonej polityki komunikacyjnej. Kto będzie inwestował w tabor, jeśli nie wiadomo, co będzie za miesiąc i czy jest w stanie spełnić stawiane warunki?

Rozmawiał REMIGIUSZ PÓŁTORAK

[email protected]

Zasady korzystania i korzyści dla przewoźników

Takie propozycje dla prywatnych przewoźników przygotowała w nowym centrum handlowo-komunikacyjnym spółka PKS Myślenice.

* Nowoczesne poczekalnie, stanowiska odjazdów, dynamiczne tablice rozkładów jazdy

* Planowana cena za odjazd z dworca - 8-9 zł; dla przewoźników z gminy Myślenice rabat 50 proc. do końca 2012 roku i 25 proc. od 2013 roku

* parking na bazie PKS

* podstawą do określenia liczby odpraw w miesiącu jest aktualny rozkład jazdy

* umieszczenie przewoźnika na dynamicznej tablicy informacyjnej

* info o opóźnieniach podawane przez spikera

* możliwość sprzedaży biletów w kasach dworcowych

* możliwość dowozu pasażerów do punktów handlowych takich jak: Savia, Rossmann, CCC, Empik, apteka sieciowa, piekarnia, kawiarnia

* nowoczesna toaleta dostosowana do potrzeb niepełnosprawnych oraz miejscem dla matki z dzieckiem

Zdaniem PKS Myślenice, w innych miastach, opłaty za wjazd na dworzec są następujące:

- Kraków 17,10 zł

- Zakopane 14 zł do Krakowa, 8 zł - inne

- Nowy Targ 5,5 - 10 zł

- Nowy Sącz 8 zł

- Mszana Dolna 5 zł

(RP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski