Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS złożył wniosek o odwołanie dyrektora szpitala – To żenujące – odpowiada starosta

RP
Pismo trafiło do zarządu powiatu oraz do wiadomości przewodniczącego Rady Henryka Migacza. Jak mówi poseł Marek Łatas, szef lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, wniosek nie został złożony podczas ostatniej sesji, ale dopiero dwa dni po niej, aby nie „wrzucać wszystkich ważnych tematów związanych ze szpitalem” do jednego worka.

Przypomnijmy, w środę radni podejmowali decyzję o wydzierżawieniu działek szpitalnych pod budowę nowych przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. _– Czekaliśmy też co zrobi prokuratura po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, która wykazała, że były łamane prawa pracownicze _– twierdzi poseł Łatas.

Prok. Beata Antolska-Glac potwierdza, że takie postępowanie się toczy. _– Zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie. Na razie jest jednak na początkowym etapie i trudno powiedzieć jak długo potrwa – _mówi prokurator.

Tymczasem pod wnioskiem o odwołanie dyrektora Stycznia podpisało się pięciu radnych PiS. Nie zrobił tego tylko Kazimierz Panuś, na co dzień lekarz pracujący w szpitalu. Jak powiedział „Dziennikowi Polskiemu”, nie podpisał się pod dokumentem, ponieważ „nie ma takiego przymusu”.

Na co liczą radni PiS (wśród nich m.in. wicestarosta Krzysztof Halek oraz członek zarządu Bolesław Pajka) i poseł? – _Nie wyobrażam sobie, aby przewodniczący Rady Powiatu nie zapoznał radnych z tym wnioskiem. Chciałbym, aby poddał go pod dyskusję. Rada może również podjąć uchwałę intencyjną _– twierdzi Marek Łatas.

Przewodniczący Rady Powiatu Henryk Migacz, gdy się z nim skontaktowaliśmy nie widział jeszcze wniosku, ale twierdzi, że to nie jest kompetencja radnych. Szanse na dyskusję radnych są więc niewielkie.

Starosta Józef Tomal, do którego należy ostateczna decyzja, bo to on podpisuje umowę z dyrektorem szpitala i może go ewentualnie zwolnić również nie pozostawia wątpliwości: - Nie mogę tego zrobić tylko na podstawie rozpoczętego postępowania prokuratorskiego. Poza tym, oficjalnie nie mam żadnej informacji na ten temat. Natomiast jestem bardzo zdziwiony, że wicestarosta, który od czterech lat jest w koalicji składa taki wniosek przez dziennik podawczy!? Powiem nawet, że to jest żenujące. O takich sprawach powinniśmy dyskutować na zarządzie. Tymczasem nic takiego się nie pojawiło.

Jak się dowiedzieliśmy, starosta rozmawiał ze swoim zastępcą w poniedziałek rano. Krzysztof Halek nie odbierał potem telefonów. Jak się dowiedzieliśmy, ważne decyzje mogą zapaść na środowym posiedzeniu zarządu powiatu.

(RP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski