Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po czterech latach strefa ekonomiczna zniknęła z oferty

MAGDALENA UCHTO
Te tereny należały do Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Podstrefy w Książu Wielkim FOT. ARCHIWUM
Te tereny należały do Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Podstrefy w Książu Wielkim FOT. ARCHIWUM
Powiat miechowski sprzedał ponad 200 hektarów w gminie Książ Wielki. Pod młotek poszły m.in. grunty leżące w strefie ekonomicznej. Starosta Marian Gamrat uważa, że - gdyby pojawił się inwestor - to nic straconego. Zostało jeszcze około 150 hektarów.

Te tereny należały do Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Podstrefy w Książu Wielkim FOT. ARCHIWUM

NIERUCHOMOŚCI. Czy na terenie powiatu miechowskiego można było utworzyć strategiczny dla województwa obszar inwestycyjny?

- Samorządy zabiegają o to, by na ich terenie były strefy gospodarcze, a u nas pozbywa się jedynej strefy w powiecie. To jest chyba pierwsza taka sytuacja w kraju - komentuje Marek Boligłowa, radny powiatowy. Jednak Ryszard Nasada, rzecznik prasowy starostwa, zaznacza, że zainteresowanie prowadzeniem działalności było słabe. Tym bardziej, że władze powiatu nie chciały, by uruchamiano tu inwestycje zagrażające środowisku czy uciążliwe dla otoczenia.

Od powstania do likwidacji

Specjalna Strefa Ekonomiczna - podstrefa Książ Wielki została utworzona w 2009 roku. Obejmowała obszar ponad 6,7 ha. Inwestorów było tu jak na lekarstwo. Na początku tego roku pojawiło się Rozporządzenie Rady Ministrów, w którym czytamy, że "skreśla się opis granic i terenu podstrefy". Tym samym zniknęła z oferty Krakowskiego Parku Technologicznego (KPT).

Krystyna Sadowska, dyrektor Działu Promocji i Marketingu KPT, podkreśla, że oferty zagospodarowania obszaru podstrefy pojawiały się.

- Jednak były bardzo poważne ograniczenia dotyczące rodzaju inwestycji, które można by tam ulokować. Był na przykład inwestor zainteresowany budową otaczarni, ale lokalne władze nie zgodziły się na to - mówi. Wskazuje też, że obszar był częściowo zabudowany, co nie każdemu odpowiadało.

Starosta Marian Gamrat zwraca jednak uwagę, że obiekty były już mocno zniszczone. - Obawialiśmy się, że - jeśli nie zostaną one zagospodarowane - to skończy się tak samo jak z nieruchomością po dawnych zakładach zbożowych w Kozłowie - komentuje. Ryszard Nasada wskazuje, że inwestorzy woleliby mieć szybsze połączenie komunikacyjne z centrum Krakowa i z lotniskiem.

Powiat ma potencjał

Krystyna Sadowska podkreśla, że w sytuacji, gdy pojawiają się zapytania ofertowe rozpoczyna się szukanie terenów. - Inwestorzy oczekują przygotowanych gruntów, czyli między innymi uzbrojonych, posiadających miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego i dobry dojazd - mówi. Jej zdaniem powiat miechowski ma potencjał. Uważa, że obszar w gminie Książ Wielki miał wyjątkowy atut - nieruchomości były w rękach jednego właściciela, czyli powiatu.

Jednak dla niektórych sporym i odstraszającym problemem było to, że są to tereny rolne, a za odrolnienie trzeba niemało zapłacić.- Ale można było pozyskać pieniądze unijne na stworzenie strefy aktywności gospodarczej. Pewnie można było znaleźć pomysł na zrobienie tu strategicznego, dla województwa małopolskiego, terenu. Jednak są różne koncepcje i decyzje lokalnych władz - zaznacza dyr. Sadowska.

Przyznaje, że ostatnio KPT szukał obszaru o powierzchni ok. 300 hektarów, bo akurat pojawiło się takie zapytanie . - Dzwoniłam wtedy do Miechowa, ale dowiedziałam się, że część obszaru została sprzedana - mówi.

W wyniku przetargów w minionym i tym roku pod młotek poszło w sumie ponad 200 hektarów. Pieniądze z ich sprzedaży spłyną przede wszystkim na spłatę zobowiązań szpitala wobec spółki Dalkia SA. Starosta Marian Gamrat zapewnia, że powiat nie zamyka się na inwestorów. - Zostało nam jeszcze około 150 hektarów. Na razie nie są one przekazane do sprzedaży. Ale jeśli pojawią się inwestorzy, to wrócimy do rozmów. Tym bardziej, że są drogi dojazdowe do tego obszaru, jest on uzbrojony - zapewnia starosta.

Chcą skupować, ale... za co?

Terenów inwestycyjnych nie ma też gmina Miechów. Burmistrz Dariusz Marczewski ma nadzieję, że po uchwaleniu Planu Zagospodarowania Przestrzennego uda się obszary przeznaczone pod działalność gospodarczą włączyć do Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Burmistrz zaznacza, że są to tereny prywatne. - Przeanalizujemy możliwość ewentualnego wykupu części gruntów. Ale to jest kwestia kolejnych lat. Szkoda, że nie zrobiono tego wcześniej, jak na przykład w Niepołomicach, gdzie skupowano i komunalizowano grunty - zaznacza burmistrz. Przyznaje jednak, że obecnie gmina jest nastawiona na sprzedaż majątku.

magdalena.uchto@dziennik.krakow.pl

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski