Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testament proboszcza

MAGDALENA UCHTO
Ksiądz proboszcz Jerzy Gredka osobiście nadzorował prace remontowe m.in. w Kaplicy Grobu Bożego Fot. Magdalena Uchto
Ksiądz proboszcz Jerzy Gredka osobiście nadzorował prace remontowe m.in. w Kaplicy Grobu Bożego Fot. Magdalena Uchto
"Tych wszystkich prac w bazylice, budynkach poklasztornych nie robię dla siebie, tylko dla Miechowa. Bo ja kiedyś odejdę, a to wszystko zostanie" - tak często powtarzał ks. infułat Jerzy Gredka. Dziś te zdania brzmią zupełnie inaczej, bo tak bardzo dosłownie. Codzienność

Ksiądz proboszcz Jerzy Gredka osobiście nadzorował prace remontowe m.in. w Kaplicy Grobu Bożego Fot. Magdalena Uchto

WSPOMNIENIE. Ksiądz infułat Jerzy Gredka: kapłan, wielki budowniczy, promotor Miechowa. Dzięki niemu świątynia i budynki poklasztorne odzyskały dawny blask. Pozostawił dzieło dla pokoleń.

Odnowiona Bazylika Grobu Bożego, odrestaurowana Kaplica Grobu Bożego, krużganki, zabudowania poklasztorne - to tylko niektóre efekty posługi księdza proboszcza w miechowskiej parafii. Nie były to inwestycje łatwe. Wymagały wielu rozmów - często trudnych - wysiłku, czasu, pozyskiwania pieniędzy. Na największe zadanie udało się dostać dotację z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Jednak swojemu proboszczowi, jak podkreślał w homilii podczas mszy św. żałobnej bp Kazimierz Ryczan, zaufali parafianie. Ofiarowane przez nich fundusze "zamieniły się w piękną świątynię".

Miechów zaczął być nazywany "Polską Jerozolimą", kościół został podniesiony do godności bazyliki mniejszej, tu utworzono siedzibę Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego, na wieży bazyliki stanęła figura Chrystusa Zmartwychwstałego, do miasta zaczęli przybywać pielgrzymi. Taki właśnie Miechów chciał widzieć ks. infułat Jerzy Gredka. I to, dzięki jego pracy, się spełniło.

Plany

Pragnął też jednak m.in. kontynuować modernizację budynku poklasztornego oraz wykonać remont placu przed bazyliką. W jednej z naszych rozmów przedstawiał koncepcję tej inwestycji. Nie zdążył jej zrealizować. Chciał również, aby w wyjątkowy i godny sposób uczcić 850. rocznicę sprowadzenia bożogrobców do Miechowa. Jednak uroczystości - zaplanowanych na 29 września - już nie zorganizuje.

Choroba

Ks. Jerzy Gredka, pod koniec grudnia 2010 roku, zupełnie niespodziewanie usłyszał diagnozę: ostra białaczka szpiku kostnego. Wówczas w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach spędził 112 dni.

Po powrocie do Miechowa, w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", powiedział: "Kiedy byłem w klinice, na bieżąco informowano mnie o postępie prac (przy rewaloryzacji zabudowań poklasztornych - red.). Przez cały czas żyłem problemami tej parafii. Cieszę się, że prace remontowe są prowadzone zgodnie z harmonogramem. Dziękuję moim parafianom i tym wszystkim, którzy materialnie wspierają to wielkie, historyczne dzieło".

Wtedy wrócił, by je dokończyć. Udało się. Patrząc na odrestaurowane budynki nie można oprzeć się wrażeniu, że tę misję dane mu było dokończyć.

W lipcu tego roku nastąpił jednak nawrót choroby. - Pamiętam jak w czerwcu ksiądz proboszcz porządkował między innymi książki, część z nich oddając do biblioteki parafialnej. Zapytałem go wówczas: "Co się ksiądz tak wziął za porządki?" A on tylko się uśmiechnął. Dziś już wiem dlaczego - mówił w poniedziałkowej homilii ks. Mariusz Rarak, wikariusz miechowskiej parafii.

Kiedy rozmawiałam z księdzem infułatem, podczas jego pobytu w szpitalu, był słaby. Ale pytał co słychać w Miechowie. I prosił o modlitwę. Jak podkreślił bp Kazimierz Ryczan, "szedł na Golgotę powtarzając: Jezu ufam Tobie i Matko Miłosierna wstawiaj się za mną".

Śmierć

9 września zmarł w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. Zostawił testament. Nie chciał kwiatów, ale prosił o wsparcie dla miechowskiego hospicjum. Nie chciał pożegnalnych przemówień, ale prosił o odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Ostatnia wola pokazała jego wielkość, nie tylko jako kapłana, ale również jako człowieka.

Pożegnanie

12 września ks. infułat Jerzy Gredka pożegnał się z Parafią Grobu Bożego, by powrócić do parafii w Skroniowie, w której był proboszczem, zanim rozpoczął swoją posługę w Miechowie. Tam trumna z jego ciałem została złożona do grobu na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Postscriptum

Ostatnim przystankiem na kapłańskiej drodze ks. Gredki był Miechów. Tu, codziennie patrząc na Grób Boży, realizował swoje powołanie przez ostatnich 19 lat.

Dziś, pisząc to wspomnienie przypominam sobie te wszystkie lata współpracy - tej we wspólnotach parafialnych i tej zawodowej. Bo dzięki niej mogłam poznać historię bazyliki, zakonu bożogrobców, obserwować jak zmieniają się budynki poklasztorne, odbyć wiele rozmów - również tych trudnych. I choć setki zdjęć i artykułów trafią do archiwum, a numer telefonu już się nie wyświetli, pozostanie dzieło pracy i posługi księdza infułata. Będzie o nim przypominał każdy krok po krużgankach, Domu Generała czy bazylice.

My zaś nie zapominajmy o słowach zawartych w testamencie księdza proboszcza: "Jeszcze raz pokornie proszę (...) wszystkich o modlitwę w mojej intencji, aby Bóg dobry, sprawiedliwy był dla mnie miłosierny".

DZIEKAN I KOMANDOR

Ks. Jerzy Gredka urodził się w 1948 roku w Krzcięcicach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 r. Był wikariuszem w Uniejowie, Bielinach, parafii katedralnej w Kielcach i Jędrzejowie oraz proboszczem parafii Skroniów, gdzie wybudował nowy kościół. W 1994 roku został mianowany proboszczem parafii Grobu Bożego w Miechowie. Był protonotariuszem apostolskim, dziekanem dekanatu Miechów, dziekanem kapituły miechowskiej, komandorem Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, dyrektorem Oddziału Caritas w Miechowie, kapelanem Powiatowej Straży Pożarnej, członkiem Biskupiej Rady Kapłańskiej. Zmarł 9 września 2013 roku w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. Miał 65 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski