Trener Kęczanina Marek Błasiak ma swoją teorię porażek we własnej hali. - Na pewno to one łatwiej odkładają się w głowach zawodników niż zwycięstwa - uważa Marek Błasiak. - Wszyscy byliśmy już mocno poirytowani tym, że nie możemy wygrać we własnej hali, która przecież w poprzednim sezonie była naszym atutem. Chcieliśmy się odwdzięczyć kibicom za wspaniały doping. Z jednej strony on nakręca zawodników, ale też i powoduje presję. Najwyraźniej nie wszyscy ją wytrzymują.
W Kętach przyczyn porażek we własnej szukali wszędzie, nawet w zmianie szatni. W tym sezonie zajęli "jedynkę", opuszczając zajmowane przez wiele lat poprzednie lokum.
- Na jednej ze ścian szatni zamontowaliśmy wielkich rozmiarów napis "Jesteś zwycięzcą" - Arkadiusz Raj, jeden z członków zarządu kęckiego klubu odsłonił kulisy otoczki spotkania. - Dodatkowo kartkę z takim samym napisem umieściliśmy nad miejscem każdego zawodnika. Mieli się po prostu "najeść" tym przekonaniem, żeby przełożyć to potem na parkiet- podkreśla kęcki działacz.
Niby skrawek papieru, a jaką miał moc sprawczą. Każdy z zawodników, wychodząc z szatni, trzymał w ręce magiczną kartkę, by ją potem schować do kieszeni. Może w kolejnym spotkaniu także przyniesie szczęście...
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?