- Przy szpitalu jest sklep z wózkami i sprzętem ortopedycznym, do którego osoba niepełnosprawna nie wjedzie, bo najpierw trzeba pokonać schody - mówi Zbigniew Załocha z Oświęcimia, który na wózku porusza się od pięciu lat. Sam kiedyś chciał kupić poduszkę do wózka. - Stałem tam bezradnie, bo nie miałem jak poinformować sprzedawców. Chyba sobie trąbkę kupię - żartuje.
Wejście do straży miejskiej w Oświęcimiu poprzedza siedem stopni. Po pokonaniu tej przeszkody można przeczytać informację, że osoba mająca problem z wejściem na drugie piętro proszona jest o zgłoszenie się do dyżurki na parterze. Jest tam też dzwonek dla niepełnosprawnych. Przed schodami wejściowymi nie ma tabliczki mówiącej o drugim - tylnym wejściu, gdzie osoba na wózku sobie poradzi. - Faktycznie, takie informacje powinny być umieszczone przed schodami - mówi Waldemar Tański, pełnomocnik ds. niepełnosprawnych w Oświęcimiu.
Niepełnosprawni przyznają, że z roku na rok jest lepiej. Powstają podesty i coraz częściej znikają schody. W wielu oświęcimskich parafiach powstały podjazdy przy bocznych wejściach.
- Kiedyś, żeby załatwić coś w starostwie, musiałem się umawiać telefonicznie i urzędnik wychodził do mnie na parking - mówi Zbigniew Załocha. - Teraz jest tam świetny podjazd i winda, dzięki której sam dotrę do każdego wydziału. Tak powinno być wszędzie - dodaje.
Ewelina Żebrak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
