Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciągle niewielu jest chętnych do szczepień przeciw grypie

BK
Lekarze radzą, aby nie czekać ze szczepieniem aż pogorszy się aura. Fot. Bogusław Kwiecień
Lekarze radzą, aby nie czekać ze szczepieniem aż pogorszy się aura. Fot. Bogusław Kwiecień
Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Oświęcimiu prowadzi akcję szczepień przeciw grypie, ale chętnych do skorzystania z takiej możliwości ciągle jest niewielu. W ubiegłych latach ich liczba sięgała 2 tys. na ogółem prawie 60 tys. osób zarejestrowanych w przychodniach ZLA w mieście i gminie wiejskiej.

Lekarze radzą, aby nie czekać ze szczepieniem aż pogorszy się aura. Fot. Bogusław Kwiecień

OŚWIĘCIM. Szczepienia wykonywane są we wszystkich placówkach ZLA w Oświęcimiu oraz w Grojcu i Włosienicy

Dyrektor ZLA Wojciech Wokulski, który zarazem sam jest lekarzem, radzi, aby nie czekać z decyzją. Po pierwsze szczepionka zaczyna w pełni działać po 6 tygodniach, a po drugie wcześniejsze zaszczepienie się wydłuża okres ochronny. W tej chwili wprawdzie letnia aura nie zachęca, aby o tym myśleć, ale w każdej chwili można przecież spodziewać się zmiany na gorsze.

Opinie co do szczepień przeciw grypie są różne. Negatywne zdanie mają osoby, które się zaszczepiły, a mimo to chorowały. Sami lekarze w tej kwestii także nie są jednomyślni. - W takiej sytuacji warto odwołać się nie do opinii jednego lekarza, ale najlepiej towarzystw naukowych, które opierają się na wynikach badań obejmujących tysiące pacjentów, a z ich zaleceń wynika, że warto się szczepić, bo zmniejsza to chorobowość. Zdementowane zostały również wszystkie pogłoski, które pojawiły się o rzekomych ubocznych skutkach szczepień przeciw grypie - podkreśla szef ZLA.

O takiej możliwości powinny pomyśleć szczególnie osoby, które przechodzą inne ciężkie choroby, w tym serca, nadciśnienie czy cukrzycę, oczywiście przy uwzględnieniu wszystkich przeciwwskazań. Za każdym razem w ramach usługi świadczonej w ZLA, iniekcję poprzedza badanie pacjenta przez lekarza.

- Szczepić powinny się również osoby starsze, które mają mniejszą naturalną odporność organizmu, a także grupy, które racji zawodu narażone są na kontakt z chorymi, jak lekarze i pielęgniarki, urzędnicy, nauczyciele i inne osoby przebywające w dużych zbiorowiskach ludzkich. Warto, aby mamy pomyślały o swoich dzieciach - zaznacza dyrektor Wokulski.

Dodaje, że koszt całej usługi jest podobny lub niższy niż w latach wcześniejszych, a szczepienia w ramach akcji wykonywane są we wszystkich placówkach ZLA w Oświęcimiu oraz Grojcu i Włosienicy.

Przyznaje, że chętnych do skorzystania z takiej możliwości jest ciągle niewielu. - Były wzrosty w ubiegłych latach w wyniku paniki spowodowanej ptasią czy świńską grypą, ale generalnie zainteresowanie szczepieniami utrzymuje się na średnio niskim poziomie. Po części jest to pewnie też efekt krążących stereotypów wśród ludzi, że za akcjami szczepień stoją wielcy producenci farmaceutyczni, którzy chcą na nich zarobić. W ubiegłych latach liczba osób, które poddały się szczepieniom sięgała 2 tys., co stanowi niewielki procent ogółu prawie 60 tys. pacjentów zarejestrowanych w przychodniach w mieście i gminie wiejskiej Oświęcim - dodaje dyrektor ZLA.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski